Reprezentacja Polski w koszykówce sprawiła wielką niespodziankę na koszykarskich mistrzostwach Europy, zajmując czwarte miejsce. Biało-Czerwoni dokonali tego, nie mając w rotacji żadnego gracza z NBA czy też z Euroligi.
W przypadku NBA, Biało-Czerwoni mogli otrzymać znaczące wzmocnienie. Wybrany w tegorocznym drafcie Jeremy Sochan zdecydował jednak, że na tym etapie kariery, tuż u progu wejścia do najlepszej ligi świata, musi pozostać w Stanach Zjednoczonych.
- Po długich rozmowach z San Antonio Spurs, moim agentem i rodziną, zdecydowaliśmy, że jednak zostanę w San Antonio, by kontynuować przygotowania do mojego pierwszego sezonu w NBA - mówił wówczas, cytowany przez koszkadra.pl
19-latek dopingował jednak reprezentację Polski, czego wyraz regularnie dawał w mediach społecznościowych. Po niedzielnym meczu o brąz, który Polacy przegrali z Niemcami 69:82, wschodząca gwiazda koszykówki złożyła deklarację w mediach społecznościowych.
"W 2025 roku Polska zagra w finale" - napisał.
Sochan ma już za sobą debiut w reprezentacji Polski. W lutym 2021 roku zagrał przeciwko Rumunii w kwalifikacjach do mistrzostw Europy i zdobył 18 punktów.
Warto dodać, że w 2025 roku Polska będzie jednym ze współorganizatorów Eurobasketu.
2025, Polska will play in the final. pic.twitter.com/jCCAi2LLsZ
— Jeremy Sochan (@JeremySochan) September 18, 2022
Czytaj także:
- Gortat po meczu z Niemcami. Wyróżnił jednego gracza
- Znamy szczegóły powrotu koszykarzy do Polski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu