Niewiarygodna historia w Berlinie! Serbowie, którzy bez trudów wgrali "polską grupę", nie dali rady Włochom, przegrali 86:94!
Nikola Jokić znów grał fantastycznie. Trafiał szalone rzuty z faulem z dziewiątego metra, ale to nie wystarczyło. Skompletował 32 punkty, 13 zbiórek i cztery asysty. Nie może mieć sobie nic do zarzucenia.
Mecz rozpoczął się niejako zgodnie z planem. Serbowie dominowali, mieli nawet 14 "oczek" przewagi (38:24).
Włosi jednak powoli odrabiali straty i stało się. Czwartą kwartę rozpoczęli od serii 16:2! Ona napędziła ich niesamowicie, dodała nowej energii i Serbowie nie byli już w stanie tego zatrzymać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
16 celnych rzutów z dystansu czy czterech zawodników z dorobkiem 16 i więcej punktów - to klucze do sukcesu. Determinacja, wola walki - to wszystko rosło w miarę trwania spotkania.
Dla Serbii, która do tej pory nie przegrała meczu, brak awansu do ćwierćfinału to jeden z największych zawodów w historii. Ekipa Svetislava Pesicia poleciała do Berlina po medal, a może i po tytuł, a po zaledwie jednym meczu... poleci do domu.
Włosi w ćwierćfinale EuroBasketu 2022 zagrają z Francuzami. Pojedynek ten odbędzie się w środę 14 września, początek o godz. 17:15.
Serbia - Włochy 86:94 (28:20, 23:25, 17:21, 18:28)
(Nikola Jokić 32, Vasilije Micić 16, Nikola Kalinić 12 - Marco Spissu 22, Nicolo Melli 21, Simone Fotecchio 19, Achille Polonara 16)
Zobacz także:
"Jeden taki moment w naszym życiu". Mateusz Ponitka podsumował triumf z Ukrainą
Wielki sukces koszykarzy. "Przynieśliśmy dumę Polsce"