"Krwawy Sport" w słusznej sprawie

 / Kickboxing
/ Kickboxing

W miniony wtorek w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie, przy ulicy Saskiej obyła się kolejna akcja z cyklu "Krwawy Sport".

Akcja, której inicjatorem jest Łukasz "Juras" Jurkowski, komentator gali DSF Kickboxing Challenge: Bitwa w Piasecznie ma na celu honorowe oddawanie krwi, której brakuje w bankach, a która wielokrotnie jest potrzebna do ratowania ludzkiego życia.

Podobnie jak miało to miejsce podczas poprzednich edycji i tym razem ludzie nie zawiedli i licznie stawili się, żeby oddać po 450ml (tyle można jednorazowo oddawać krwi) siebie i w ten sposób być może uratować komuś życie. W akcji po raz pierwszy, lecz na pewno nie ostatni udział wzięli również zawodnicy DSF Kickboxing Team Dorota Godzina i Kamil Ruta, a także Dyrektor Sportowy DSF Kickboxing Challenge, Piotr Siegoczyński. Niestety, z racji, że za kilka dni zawodnicy będą toczyć swoje walki na gali w Piasecznie (28 lutego, godzina 19:00, GOSiR Piasecznow, wstęp wolny) nie mogli wraz z innymi osobami oddawać krwi. W zamian za to postanowili umilić czas oczekującym ludziom i zaprezentowali próbkę swoich umiejętności.
[ad=rectangle]
- Zawodnicy rozmawiali z doktorem, który powiedział, że nie wskazane jest oddawanie krwi na tak krótki czas przed pojedynkami. Szkoda, ale na pewno przyjedziemy tutaj po walkach i wtedy wszyscy oddamy krew, której brakuje – wyjaśnił Piotr Siegoczyński.

- Zawsze popierałam i będę popierać tego typu akcje. Niestety nie mogłam oddać dziś krwi, ale następnym razem zrobię to na pewno – wyznała Godzina.

- Znam akcję organizowaną przez Jurasa i wiem, że wielu zawodników, wiele osób go wspiera i przyjeżdża na Krwawy Sport, żeby oddać krew. Ja też przyjechałem, lecz ze względu na walkę nie mogłem oddać. Oddam po gali, a więc spodziewajcie się mnie na początku marca w centrum krwiodawstwa - kończy Ruta.

W akcji wzięło udział ponad sto osób. Każda osoba oddająca krew otrzymała pamiątkową koszulkę, które ufundował właściciel DSF Kickboxing Challenge, a którą specjalnie na tę okazję wykonała firma Manto. Dodatkowo każdy oddający mógł przekazać na Dom Dziecka "Panda" w Kozienicach czekolady, które zgodnie z tradycją otrzymuje się po oddaniu krwi. Hojność ludzi była duża, a do dzieciaków z Kozienic trafi ponad czterysta pięćdziesiąt sztuk słodkości.

Komentarze (0)