Proksie "sodówka" nie grozi

Grzegorz Proksa odniósł w sobotę ogromny sukces, pokonując w Niemczech Sebastiana Sylvestra w walce o pas mistrza Europy w wadze średniej. Polak ma teraz szansę na wielkie starcia. Proksa zapewnia, że "sodówka" nie uderzy mu do głowy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mam 27 lat, trójkę dzieci, trzynastoletni staż z moją obecną żoną. Nie ma takiej opcji - powiedział nowy mistrz Europy w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Proksa w walce z Sylvestrem pokazał ogromną klasę. Niemiec przez pierwsze trzy rundy był niemiłosiernie obijany, dlatego nie wyszedł już do czwartego starcia. Po takiej demonstracji siły, rywale mogą zacząć się bać walczyć z Polakiem. - Mówiłem Zbarskiemu, że nie wiem czy za bardzo nie zamieszałem. Sam się nie spodziewałem, że tak szybko zniszczę Sylvestra, a on będzie taki bierny i bezradny. Ośmieszałem go, a coś takiego nawet mi się nie śniło! Pobić Niemca w jego kraju zawsze jest miło - stwierdził Grzegorz Proksa.

Być może kolejnym rywalem Polaka będzie Sebastian Zbik. Na razie jednak Proksa i Krzysztof Zbarski (promotor boksera) chcą odpocząć choć przez chwilę od sportu.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)