- Sankcje wobec sportowców z Rosji i Białorusi muszą zostać utrzymane - ogłosił w środę (7 grudnia) przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach, cytowany przez BBC.
Niemiecki działacz spotkał się z przedstawicielami mediów po posiedzeniu Komitetu Wykonawczego MKOl w Lozannie.
- Te sankcje zostały nałożone z powodu naruszenia rozejmu olimpijskiego, co oznacza również naruszenie karty olimpijskiej. Będą więc nadal utrzymane - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"
Jednocześnie szef MKOl zwrócił uwagę na to, że sport olimpijski stanął przed wielkim dylematem, ponieważ obecnie udział w rywalizacji na arenie międzynarodowej nie opiera się na umiejętnościach stricte sportowych, a decyzji politycznej. I - jego zdaniem - niektórzy zawodnicy na tym cierpią.
- Decyzja o wykluczeniu rosyjskich sportowców zapadła z bólem serca. Stanowisko MKOl jest takie, że nie powinni oni ponosić odpowiedzialności za decyzje polityczne swoich przywódców czy rządów - podkreślił 68-letni Bach.
Po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę w lutym tego roku MKOl wezwał federacje do wykluczenia zawodników, działaczy i drużyn z Rosji oraz Białorusi (państwo to wspomaga reżim Putina w wojnie) z imprez międzynarodowych.
Zobacz:
Szef MKOl wywołał skandal. Naprawdę powiedział to o Rosjanach
Rosjanka znów dała o sobie znać. Odpowiedziała na słowa szefa MKOl