Shaun White kończy karierę jako legenda snowboardu. Na swoim koncie ma trzy złote medale igrzysk olimpijskich (2006, 2010, 2018). W Pekinie nie udało mu się wywalczyć kolejnego medalu.
W konkurencji half-pipe zajął czwarte miejsce. Zaraz po zawodach uklęknął na śniegu i zalał się łzami. Ten obrazek przeszedł do historii igrzysk (więcej TUTAJ).
35-latek powrócił już do Stanów Zjednoczonych, gdzie może rozpocząć teraz sportową emeryturę. W niedzielę pojawił się w Los Angeles na meczu Super Bowl.
ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"
"Dobry początek życia emeryta" - skomentował zdjęcie White'a ze stadionu Amerykański Związek Narciarski.
Retired life is off to a good start! || @shaunwhite #SuperBowl pic.twitter.com/kWi2dKprJK
— U.S. Ski & Snowboard Team (@usskiteam) February 14, 2022
Oprócz White'a na trybunach pojawiły się także inne gwiazdy sportu, w tym m.in. Lindsey Vonn i Usain Bolt. Odnotujmy, że 56. Super Bowl był niezwykle emocjonujący. Drużyna Los Angeles Rams ostatecznie pokonała Cincinnati Bengals 23:20. Dla ekipy z Kalifornii to dopiero drugie zwycięstwo w historii. Swój pierwszy tytuł Rams wywalczyli w 1999 roku.
Czytaj także:
- Zwyciężczyni pogodziła Japonki w big air. Ostatni był "tygrys"
- Wielki pech polskiej pary. Francuzi okazali się bezkonkurencyjni