Na wybiegu pokazano trzy linie polskich strojów olimpijskich. Polscy sportowcy mają do dyspozycji odzież defiladową, treningową oraz sporowo-casualową. Marka 4F, która po raz czwarty zaprojektowała kolekcję, postawiła na wykonanie bezszwowe i najwyższej jakości - lekkie i oddychające materiały. Taka technologia ma zapewnić zawodnikom właściwą wentylację podczas wysiłku i przede wszystkim komfort użytkowania.
W nowych strojach reprezentacji Polski zastosowano patenty, które odpowiadają za szybkie wysychanie materiałów oraz uwalnianie ich od bakterii i przykrego zapachu. Kolekcja bogata jest też w technologię pomagającą utrzymać odpowiednią temperaturę ciała podczas zawodów. Nowoczesna odzież uzupełniona jest mnóstwem dodatków i akcesoriów. Polscy olimpijczycy mogą liczyć na specjalnie zaprojektowane buty, okulary słoneczne, czapki, torby i plecaki.
Nowością nie jest fakt, że kolorystyka utrzymana jest w biało-czerwonej stylizacji. W linii defiladowej dla panów projektant przewidział błękitne zwiewne marynarki. Panie będą ubrane w wielokolorowe spódnice.
Nad całą kolekcją pracował zespół, który składał się z piętnastu designerów. Kierownikiem była Ranita Sobańska.
- Rozumiemy sport i wiemy jak wiele wysiłku kosztuje każdy medal, ale gdy na podium staje Polak ubrany w bluzę czy dres z naszym logo - także my czujemy wielka dumę. Liczymy na kolejne polskie medale podczas igrzysk w Rio i już myślimy o kolekcji na zimowe igrzyska 2018 w Pyeongchang - mówił Igor Kaja, prezes firmy OTCF, która jest właścicielem marki 4F.
Polska firma po raz pierwszy w historii ubierze także dwie inne reprezentacje narodowe na igrzyska olimpijskie. Będą to Łotwa oraz Serbia i na poniedziałkowym pokazie zostały zaprezentowane wybrane elementy kolekcji przygotowanych dla komitetów olimpijskich tych krajów.
ZOBACZ WIDEO Prezentacja strojów polskich olimpijczyków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}