Była to 18. edycja mistrzostw świata elity i po raz kolejny kwestię triumfu rozstrzygnęły między sobą zespoły Kanady i USA. Reprezentantki Kraju Klonowego Liścia mają na koncie 10 złotych medali. Amerykanki dołożyły w piątek ósme złoto, ale pierwsze na własnym terenie, bowiem turniej z udziałem ośmiu drużyn odbywał się w Plymouth.
- W ostatnich tygodniach otrzymałyśmy niesamowite wsparcie, dlatego bardzo chciałyśmy wygrać te zawody dla naszych fanów - powiedziała Kacey Bellamy, która w piątkowym meczu zdobyła dwa gole w regulaminowym czasie gry.
Po 60 minutach na tablicy wyników było 2:2, dlatego do wyłonienia mistrzyń potrzebna była dogrywka. W 10. min i 17. sekundzie dodatkowego czasu gry gola na wagę złotego medalu zdobyła Hilary Knight. - Obie nasze ekipy są wspaniałe, dlatego w tak ważnym meczu należy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Myślę, że fani zobaczyli znakomite spotkanie - wyznała amerykańska hokeistka.
W meczu o trzecie miejsce Finki rozgromiły Niemki aż 8:0 i w ten sposób po raz 12. w historii sięgnęły po brązowe medale. Piątą pozycję wywalczyły Rosjanki, które pokonały Szwedki. Do dywizji 1A spadły Czeszki, które nie sprostały Szwajcarkom.
Ze względu na rozgrywane w 2018 roku zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczang kolejne mistrzostwa świata elity kobiet odbędą się w sezonie 2019, a ich gospodarzem będzie Finlandia.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: Taki sezon mógł nam się tylko wyśnić