Pojedynki Jastrzębia z Sosnowcem od początku sezonu przynosiły sporo emocji. Pierwsze starcie skazywanego z góry na porażkę JKH zakończyło się skromnym zwycięstwem 3:2 Zagłębia, a jastrzębscy hokeiści grając na gorącym terenie rywala zaprezentowali całkiem niezły hokej. Beniaminek dużo gorzej zaprezentował się przed własną publicznością przegrywając 4:7. Dużo większe znaczenie miał ostatni mecz obu zespołów. Właśnie w pojedynku z Zagłębiem JKH przerwał fatalną passę sześciu porażek z rzędu. Bohaterem spotkania okazał się wtedy Mateusz Danieluk, który zdobył bramką na wagę trzech oczek.
Przed piątkowym pojedynkiem JKH z Zagłębiem ciężko wskazać zdecydowanego faworyta. Na pewno większe papiery na grę w ekstralidze ma Sosnowiec, który od lat gra na tym szczeblu rozgrywek, mając także w swoim dorobku pięć mistrzowskich tytułów. Gra jaką sosnowiczanie prezentowali od początku pozostawiała jednak wiele do życzenia. Na pewno ogromny wpływ na postawę zespołu miała absencja golkipera Tomasza Jaworskiego. Popularny "Jawa" w tym sezonie zmaga się z kontuzją kolana, która sprawiła, że wystąpił tylko w dziesięciu spotkaniach.
Słabe wyniki, jakie Zagłębie uzyskało w drugiej rundzie oraz zła atmosfera jaka panowała w drużynie sprawiła, że z zespołem pożegnał się słowacki szkoleniowiec Jozef Zavadil. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął Czech Jan Vavrecka, który już po kilku treningach tchnął w zespół nowego ducha. Być może to sama zmiana szkoleniowca podziałała motywująco na zawodników, którzy pod wodzą nowego trenera wygrali cztery spotkania z rzędu (w tym cenne zwycięstwa 5:1 z Cracovią oraz 6:4 z GKS Tychy). Vavrecka pierwszą porażkę odniósł dopiero w ostatnim spotkaniu, w którym Zagłębie musiało uznać wyższość Podhala Nowy Targ, przegrywając 3:4.
Sosnowiec zajmując czwartą lokatę w tabeli z dorobkiem 60 punktów grę w silniejszej grupie ma zapewnioną. Gospodarze piątkowego meczu - JKH GKS Jastrzębie o pierwszą szóstkę musi jeszcze powalczyć i to w dodatku z nie byle kim. Tyle samo punktów co JKH (48) ma bowiem wicemistrz Polski - GKS Tychy. Lepszy bilans gier bezpośrednich (Tychy - Jastrzębie 6:1, 5:2, 2:1, 1:3) mają jednak tyszanie, którym zostało również jedno spotkanie więcej do rozegrania. Jastrzębianie by liczyć więc na grę w silniejszej grupie muszą zdobyć komplet punktów w pojedynkach z Zagłębiem i Polonią Bytom. JKH musi liczyć także na potknięcie tyszan, którzy przed podziałem na grupy grają kolejno z Janowem, Toruniem i Sanokiem. Uniknięcie gry o utrzymanie będzie zatem bardzo trudne do wykonania przez jastrzębian. Nie jest jednak niemożliwe, tym bardziej, że o przewrotności hokeja przekonaliśmy się już niejednokrotnie.
W piątkowym spotkaniu na tafli jastrzębskiego Jastoru nie zobaczymy na pewno młodego obrońcy GKS Jastrzębie - Kamila Górnego, który nabawił się kontuzji podczas towarzyskiego pojedynku reprezentacji Polski U-20 z węgierskimi rówieśnikami. Rozcięcie palca było na tyle groźne, że wymagało założenia aż ośmiu szwów, co wyklucza Górnego z gry na kilka tygodni. W ekipie gospodarzy jest już natomiast Czech Pavel Zdrahal, który zmagał ostatnio się z kontuzją kolana.
JKH GKS Jastrzębie - KH Zagłębie Sosnowiec / sob 19.12.2008 godz. 18.00
Bilety: 10zł - normalny, 5 zł - ulgowy. Osoby upoważnione do zakupu ulgowych biletów - kobiety oraz uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich, studenci studiów dziennych (na podstawie ważnych legitymacji). Dzieci do lat 9 (pod opieką dorosłych) - wstęp wolny.