Wynik jak bumerang - relacja z meczu Zagłębie Sosnowiec - Nesta Toruń

Sosnowiczanie prowadzili 3:0, a przegrali 5:7. Spotkanie nie stało na zbyt wysokim poziomie, ale nie brakowało w nim emocji. W rywalizacji jest remis, kolejne spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę.

Do Stadionu Zimowego przybyło najwięcej kibiców w sezonie, co zwiastowało doping, który miał ponieść Zagłębie do zwycięstwa. Hokeiści potwierdzili swoje aspiracje mocnym otwarciem i to w dosłownym znaczeniu tego słowa. W 2 minucie gola zdobył Łukasz Zachariasz, a 1,5 minuty później było już 2:0 za sprawą Macieja Szewczyka. Nie trzeba było długo czekać na trzeciego gola, dwójkowy najazd na bramkę rywali strzałem pod rękaw wykończył Jiri Zdenek. W ciągu niespełna 9 minut gospodarze wbili torunian w lód, lecz ci się nie poddawali i walczyli o pierwsze trafienie. Pogoń rozpoczęła się szczęśliwie, gdy Toms Bluks wykorzystał błąd Zbigniewa Szydłowskiego (3:1). Gra była wyrównana, a torunianie doprowadzali do coraz groźniejszych sytuacji, oddawali strzały z każdej możliwej pozycji - nawet z połowy tafli jak Wojciech Jankowski. W 19 minucie Aivars Gaisins zaskoczył Szydłowskiego, który zareagował z dużym opóźnieniem (3:2).

Druga tercja od początku była wyrównana, a obie drużyny szukały swoich szans na zdobycie gola. W 22 minucie zawodnik Nesty podał wprost na kij Szewczyka, który krążek oddał Jarosławowi Dołędze, ale ten nie zamienił go na bramkę. W 28 minucie z prawej strony na bramkę najechał Robert Kostecki, który podał do Jarosława Kuca, a ten strzelił prosto w światło bramki (4:2). Sosnowiczanie zrównali się poziomem z torunianami, którzy są groźną drużyną, a po swojej stronie w niektórych akcjach mieli Szydłowskiego, który najwyraźniej nie mógł skoncentrować się na tyle, by cały czas bronić tak dobrze jak podczas pierwszego pojedynku w tej parze (wygranego przez Zagłębie 5:0). W 34 minucie wydał się być zaskoczony strzałem Tomasza Ziółkowskiego, po którym krążek wpadł w górny róg bramki (4:3). W 39 minucie strzał torunian został odbity parkanem przez Szydłowskiego, ale krążek trafił do Nesty. Strzał Kamila Kalinowskiego również trafił w parkan, ale tym razem krążek lekko odbił się od niego i wślizgnął się do bramki (4:4).

Po zakończeniu drugiej odsłony Szydłowski siedział w boksie przez dłuższą chwilę, co zwiastowało zmianę w bramce, która potwierdziła się jeszcze przed rozpoczęciem trzeciej - w boksie koncentrował się bowiem Bartłomiej Nowak. Kibice powitali go z radością, a on już na początku popisał się pewną interwencją. Jak poprzednio, pierwsze minuty odsłony były wyrównane, a żadna z drużyn nie stworzyła stuprocentowej okazji na bramkę. Czas mijał, na tablicy wyników widniał remis, a zespoły jakby nie potrafiły stworzyć dobrego ataku od początku do końca. Efektem była narastająca nerwowość i ogromne emocje, które zaowocowały małą bójką, szybko przerwaną przez sędziów. W 51 minucie przełamali się torunianie, a Ziółkowski strzałem z bliska wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie (4:5). Taki stan nie trwał zbyt długo, bo zaledwie minutę (5:5). Niespełna 1,5 minuty później remis odszedł w zapomnienie, przez 3/4 tafli z krążkiem jechał Milan Baranyk i wpakował go pod poprzeczkę (5:6). Po zjeździe do boksu otrzymał od kibiców Zagłębia "gratulacje". Na 31 sekund przed końcem Zagłębie dobił jeszcze Ziółkowski (5:7).

Po wgnieceniu torunian w lód mocnym otwarciem 3:0, sosnowiczanie sami stali się ofiarą bolesnej porażki. Pokonanie Nesty w niedzielę może okazać się jeszcze trudniejszym zadaniem niż w tym spotkaniu.

Zagłębie Sosnowiec SA - Nesta Karawela Toruń 5:7 (3:2, 1:2, 1:3)
1:0 Łukasz Zachariasz (Artur Ślusarczyk, Martin Voznik) 2' (5/5)
2:0 Maciej Szewczyk (Jiri Zdenek) 4' (5/4)
3:0 Jiri Zdenek (Jarosław Dołęga, Rafał Cychowski) 9' (5/5)
3:1 Toms Bluks (Przemysław Bomastek) 11' (5/5)
3:2 Aivars Gaisins (Kamil Kalinowski) 19' (5/4)
4:2 Jarosław Kuc (Robert Kosteecki) 28' (5/5)
4:3 Tomasz Ziółkowski (Piotr Koseda) 34' (5/5)
4:4 Kamil Kalinowski (Toms Bluks) 39' (5/4)
4:5 Tomasz Ziółkowski (Wojciech Jankowski) 52' (5/5)
5:5 Rafał Cychowski (Jiri Zdenek, Michał Działo) 53' (5/5)
5:6 Milan Baranyk (Tomasz Ziółkowski) 55' (5/5)
5:7 Tomasz Ziółkowski (Marek Wróbel, Wojciech Jankowski) 60' (5/6 - Zagłębie zdjęło bramkarza)

Kary: Zagłębie - 10 minut; Nesta - 8 minut

Najlepszy zawodnik w drużynie Zagłębia: Jiri Zdenek

Najlepszy zawodnik w drużynie Nesty: Michał Plaskiewicz

Składy:

Zagłębie: Szydłowski (40' Nowak) - Kuc, Duszak, Bernat, Twardy (2), Kostecki - Działo, Cychowski, Szewczyk, Zdenek (2), Dołęga - Banaszczak, Kurz, Ślusarczyk (2), Voznik (2), Zachariasz (2) - Kostromitin, Kołodziej, Horny, Białek, Podsiadło.

Nesta: Plaskiewicz (Witkowski - nie grał) - Bluks, Gaisins (6), Bomastek (2), Kalinowski, Baranyk - Koseda, Smeja, Wróbel, Dzięgiel, Jankowski - Lidtke, Porębski, Minge, Kuchnicki, Marmurowicz - Gimiński, Huzarski, Winiarski, Chrzanowski, Ziółkowski.

Sędziowali: Radzik (główny) oraz Kubiszewski, Smura (liniowi)

Widzów: 1000

Stan rywalizacji play-out do czterej zwycięstw: 2:2

Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 26 lutego o godzinie 17.

Komentarze (3)
avatar
jur
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ajajaj, działo się. Gratulacje Panowie za charakter. Hokej to wspaniały sport. 
avatar
liber772
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje super ze wygrali trzymam kciuki za niedziele moze sie uda wygrac :) 
avatar
JARASS
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bravo chłopacy,wasza wygrana to miła niespodzianka.Tak dalej.