Zdemolowali wielokrotnego mistrza Polski. Trener nie krył zaskoczenia

Facebook / Czarny productions / Futsal Leszno / Na zdjęciu: zespół GI Malepszy Futsal Leszno
Facebook / Czarny productions / Futsal Leszno / Na zdjęciu: zespół GI Malepszy Futsal Leszno

W sobotę GI Malepszy Futsal Leszno nie miał litości dla pięciokrotnego mistrza Polski. Leszczynianie rozbili mocno osłabiony Clearex Chorzów 9:1. Trener ekipy z Wielkopolski zaznaczał, że nie spodziewał się aż tak okazałego triumfu.

Wykup dostęp i oglądaj mecze na WP Pilot >>>

W ostatnim czasie Clearex Chorzów zmaga się z problemami kadrowymi. GI Malepszy Futsal Leszno też ma pewne kłopoty, ale nie są one tak poważne, jak w przypadku pięciokrotnego mistrza Polski. W sobotę osłabieni chorzowianie nie byli w stanie równorzędnie rywalizować z ekipą z Leszna.

- Chyba nie spodziewaliśmy się, że strzelimy tyle bramek Cleareksowi. Chcieliśmy wygrać ten mecz, taki był nasz cel. Liczba strzelonych bramek tylko świadczy o tym, że zespół coraz bardziej mnie zaskakuje - powiedział trener GI Malepszy Futsal Leszno Tomasz Trznadel w materiale opublikowanym na tv.futsalekstraklasa.pl.

GI Malepszy stworzył sobie mnóstwo sytuacji. - Myślę, że to zasłużone 9 bramek. Mieliśmy co najmniej 2-3 razy tyle sytuacji. Chwalę zespół za determinację. Zadanie wykonane - podkreślał Trznadel.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!

Kluczowy okazał się timeout, o który trener leszczynian poprosił w ósmej minucie. - Obraliśmy inną taktykę, jak na drugą połowę, kiedy graliśmy dość wysoko, co przynosiło efekt. Złapane faule w pierwszej połowie zabiły nam ten sposób gry i musieliśmy trochę stanąć w strefie, na własnej połowie. Od kiedy wziąłem czas, obrona funkcjonowała dobrze. Może nie było fajerwerków, że odbieraliśmy wysoko piłkę, ale mieliśmy cel przetrwać do drugiej połowy. Udało się jeszcze strzelić dwie czy trzy bramki i wyjść na prowadzenie 4:1, więc było bardzo dobrze - kontynuował szkoleniowiec GI Malepszy.

- Wydaje mi się, że druga połowa to była nasza zdecydowana dominacja, ale też współczuję Cleareksowi, bo mieli kłopoty kadrowe. My również jakieś mieliśmy - spostrzegał Tomasz Trznadel.

Wykup dostęp i oglądaj mecze na WP Pilot >>>

Czytaj także:
> Lider bez litości. Przełamanie Legii Warszawa
> Kompromitacja w Chorzowie. Sensacyjny beniaminek

Komentarze (0)