Trzeci mecz w Main Round Ligi Mistrzów i mały niedosyt. Przed turniejem dla Rekordu cel był jasny. Odnieść jedno zwycięstwo, które wówczas na 99% dałoby prawo gry w Elite Round.
Podopieczni Chusa Lopeza sprawę załatwili dość szybko. Najpierw sensacyjnie zremisowali z Futsalem Cartagena, a w czwartek pokonali Anderlecht i byli pewni awansu.
Przed ostatnią kolejką mistrzowie Polski mogli powalczyć o 1. miejsce w grupie. Wystarczyło wysoko pokonać ChIT Kijów, który już nie miał szans na wyjście z grupy i czekać na wyniki potyczki Anderlechtu z Futsalem Cartagena.
Rekord mógł grać na dużym luzie, podobnie jak rywale. Efekt? Cztery gole i remis, który zapewnił bielszczanom 2. miejsce w grupie. Do przerwy w potyczce padły dwa gole, podobnie po zmianie stron.
W drugim meczu Futsal Cartegana 4:4 zremisował z Anderlechtem. To wystarczyło, aby hiszpański zespół nieznacznie w tabeli wyprzedził Rekord.
Rekord Bielsko-Biała - ChIT Kijów 2:2 (1:1)
Rusłan Szeremeta (sam.) 5, Eric Panes 26' - Roman Horpynycz 8', Jewhen Siryj 26'
Futsal Cartagena - Anderlecht Futsal 4:4
Mecze | Punkty | Bramki | Z R P | ||
---|---|---|---|---|---|
1. | Futsal Cartagena | 3 | 5 | 9:6 | 1 2 0 |
2. | Rekord Bielsko-Biała | 3 | 5 | 6:4 | 1 2 0 |
3. | Anderlecht Futsal | 3 | 4 | 13:9 | 1 1 1 |
4. | ChIT Kijów | 3 | 1 | 5:14 | 0 1 2 |
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)