W rewanżowym meczu finałowym Pucharu Polski w futsalu niespodzianką pachniało jedynie przez kilkadziesiąt sekund.
W poniedziałek w Białymstoku padły tylko dwie bramki. Na gola Rekordu w końcówce odpowiedziała Jagiellonia, która miała nadzieję na historyczny triumf w rozgrywkach o krajowe trofeum.
Kiedy w 6. minucie prowadzenie dla gości zdobył Helver Tachack zapachniało niespodzianką, o które w rywalizacji o Puchar Polski nie trudno.
ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili...
Rekord jednak z każdym meczem rozkręca się, forma przed play-off rośnie. Stracony gol tylko rozjuszył gospodarzy, którzy błyskawicznie wyrównali, a do przerwy odjechali gościom na cztery trafienia.
Po przerwie, kiedy losy rywalizacji były już jasne, bielszczanie dokładali kolejne gole i ostatecznie zwyciężyli 9:1. Puchar Polski na kolejny rok pozostanie w Bielsku-Białej. Dla Rekordu było to 5. w historii triumf w rozgrywkach.
Rekord Bielsko-Biała - Jagiellonia Białystok 9:1 (5:1)
Leszczak 7', 22', 34', 39', Ferreira 11', 19', Budniak 11', Rakić 19', Marek 28' - Tachack 6'
W pierwszym meczu: 1:1.
Puchar Polski dla Rekordu Bielsko-Biała.
Czytaj także:
Akademicy z Katowic muszą liczyć na innych. "Pozostaje nam modlitwa"
"Niech ten sen trwa". Kulisy meczu Fogo Futsal Ekstraklasy [WIDEO]
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)