Szef Mercedesa wspiera Nikitę Mazepina. "Trudna sytuacja dla niego"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff

Nikita Mazepin stracił miejsce w F1, co ma związek z inwazją Rosji na Ukrainę. W dobie wojny Haas nie chciał być łączony z rosyjskim kapitałem. Wsparcie 22-latkowi z Moskwy okazał Toto Wolff, szef Mercedesa.

W sobotę dobiegła końca przygoda Nikity Mazepina z Formułą 1. Na ledwie kilka dni przed pierwszym wyścigiem w sezonie 2022, Haas postanowił zerwać umowę z rosyjskim kierowcą. Ma to związek z inwazją tego państwa na Ukrainę i potępieniem agresji przez Zachód. W takiej sytuacji amerykański zespół nie chciał być kojarzony z rosyjskim kapitałem i miliarderem Dmitrijem Mazepinem, który znajduje się w kręgu znajomych Władimira Putina.

Wyrzucenie Mazepina z F1 skomentował Toto Wolff. Szef Mercedesa w rozmowie, którą wyemitowano na kanale Bloomberg Markets and Finance, okazał wsparcie dla 22-latka z Moskwy. - To trudna sytuacja dla niego - przyznał Austriak.

- Nikita ledwo co dotarł do Formuły 1 i udowodnił, że potrafi się ścigać. Można zobaczyć, że niektóre ligi i dyscypliny pozwalają na udział sportowców z Rosji, a niektóre im tego zabraniają. Jako osoba mająca w sobie duch rywalizacji, w pełni rozumiem, jakie to jest dla niego trudne - dodał Wolff.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

Słowa Wolffa nie są zaskoczeniem, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że Mercedes sam współpracował z Mazepinem i czerpał z tego zyski. W roku 2019 rosyjski miliarder odkupił od niemieckiego zespołu używany bolid, za sprawą którego jego syn miał możliwość odbywania prywatnych treningów za kierownicą maszyny F1.

Co więcej, zakupiony "pakiet" obejmował nie tylko samą maszynę F1, ale też naukę pod okiem Estebana Ocona. Ówczesny rezerwowy Mercedesa miał za zadanie wspierać kierowcę z Rosji i pomagać mu w rozwoju. Nie jest jednak jasne, jak wiele wspólnych sesji testowych zaliczyli Francuz i Rosjanin, bo nie podawano tego do publicznej wiadomości.

Mazepin w roku 2019 miał też okazję jeździć bolidem Mercedesa podczas oficjalnych testów F1. Przy okazji sesji w Barcelonie maszynę ekipy z Brackley zalano niewielką ilością paliwa, co pozwoliło Rosjaninowi wykręcić najlepszy czas dnia. Wówczas w padoku mówiło się, że w ten sposób ekipa Wolffa buduje wizerunek Mazepina i stara mu się pomóc w wywalczeniu miejsca w stawce F1.

Czytaj także:
"Decyzja czysto polityczna". Rosjanie są wściekli
Rosjanin czuje się dyskryminowany. Zawiesza karierę!