Komisja Hamiltona, założona przez aktualnego mistrza świata Formuły 1, opublikowała raport dotyczący nietolerancji w motorsporcie. Nie zostawia on suchej nitki na F1 - tylko 1 proc. padoku tworzą osoby czarnoskóre (szczegóły TUTAJ). Dlatego też dokument stworzony pod nadzorem Lewisa Hamiltona doczekał się natychmiastowej reakcji.
W środę Formuła 1 poinformowała o rozpoczęciu trzech nowych inicjatyw, które mają na celu zwiększyć różnorodność tego środowiska. Pierwsza z nich dotyczy stypendiów inżynierskich dla 10 studentów z grup niedostatecznie reprezentowanych w F1.
"Każde stypendium zapewni pełny koszt czesnego i zapewni studentowi środki na życie. Studenci wezmą udział w studiach licencjackich w Wielkiej Brytanii oraz podyplomowych we Włoszech" - poinformowała Formuła 1. Studentów przyjmą uniwersytety we włoskiej Emilia-Romanii, a także uczelnie na Wyspach - m.in. w Oxfordzie, Coventry i Manchesterze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor
Co więcej, każda z 10 ekip F1 zobowiązała się zapewnić studentom możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego. W fabrykach będą oni mogli liczyć na praktyki, w trakcie których zobaczą jak zespoły funkcjonują od środka.
Formuła 1 w środę ogłosiła też start programu stażowego. Chętni będą mogli liczyć na staże bezpośrednio w F1, gdzie zajmować się będą m.in. marketingiem, mediami czy kwestiami sportowymi. W tym przypadku na przyjęcie do programu również mogą liczyć wyłącznie osoby ze środowisk niedostatecznie reprezentowanych w F1.
- Formuła 1 to globalny sport z fanami na całym świecie. Chcemy być tak różnorodni, jak różnorodna jest nasza baza kibiców. Dlatego podejmujemy działania, aby utalentowani ludzie ze środowisk wykluczonych mieli jak najlepsze możliwości zdobycia doświadczenia i zbudowania kariery w F1 - przekazał w komunikacie Stefano Domenicali, szef F1.
Czytaj także:
George Russell odniósł się do spekulacji transferowych
Kolejny Schumacher puka do bram F1