F1. Kontrofensywa Ferrari. Rewolucyjne rozwiązanie ma dać tytuł

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: pit-stop Charlesa Leclerca po kolizji w GP Styrii
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: pit-stop Charlesa Leclerca po kolizji w GP Styrii

Ferrari szykuje się do sezonu 2022 w Formule 1, w który wejdzie nie tylko z zupełnie nowym bolidem, ale również silnikiem. Projekt opracowany przez Włochów ma cechować się sporą innowacją. Dzięki temu Ferrari chce odzyskać po latach tytuł w F1.

W tym artykule dowiesz się o:

W roku 2022 dojdzie do rewolucji technicznej w Formule 1, przez co bolidy zyskają zupełnie nowy wygląd. Wprawdzie silniki pozostaną takie same i nadal będziemy mieć do czynienia z hybrydowymi jednostkami V6, jakie znamy od roku 2014, ale Ferrari przygotowało niespodziankę. Włosi szykują zupełnie przemodelowaną konstrukcję.

Według włoskiego "Motorsportu", inżynierowie Ferrari pracują nad rozwiązaniem, które może się okazać przełomowe w sporcie. Nad projektem czuwa Wolf Zimmermann, któremu powierzono zadanie opracowania nowej koncepcji jednostki napędowej.

Jedna z głównych zmian polegać będzie na oddzieleniu sprężarki od turbo. To droga, którą obrał Mercedes przy konstruowaniu silnika hybrydowego. Obecnie w Ferrari wspomniane elementy znajdują się przy skrzyni biegów. Od roku 2022 będą one umieszczone po obu stronach przekładni i zostaną połączone wałkiem.

ZOBACZ WIDEO: Polscy sportowcy zaszczepieni przed igrzyskami olimpijskimi? "Kryteria są jednoznaczne"

Ferrari zamierza jednak pójść o krok dalej. Włosi chcą umieścić sprężarkę w układzie dolotowym i zaprojektować kompletnie nowy układ chłodzenia. Dałoby to nie tylko znaczący wzrost osiągów jednostki napędowej, ale też zwiększyłoby możliwości aerodynamiczne bolidu, bo zmniejszyłby się rozmiar całego silnika.

Dodatkowo mniejszy silnik ważyłby mniej kilogramów, co z kolei przełożyłoby się na lepsze rozłożenie masy i balans bolidu. Nowy pomysł jest jednak ogromnym wyzwaniem dla inżynierów, którzy muszą postarać się, aby całość była niezawodna.

Tak innowacyjny pomysł ma przywrócić Ferrari na szczyt F1. Włosi od lat nie triumfowali w królowej motorsportu. Ostatni tytuł wśród kierowców zdobyli w roku 2007 (Kimi Raikkonen), zaś w kolejnym sezonie triumfowali w zestawieniu zespołów. W Maranello czekają zatem na tytuł ponad dekadę i szefowie firmy uznają, że jest to zdecydowanie zbyt długo.

Czytaj także:
Kierowcy poczekają na szczepionkę przeciwko COVID-19
Nowy zespół zgłosił się do F1

Źródło artykułu: