Lewis Hamilton uzyskał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa przed GP Sakhir, przez co zabrakło go w ostatnim wyścigu Formuły 1. W tej sytuacji szansę jazdy jego bolidem dostał George Russell, który pokazał się ze świetnej strony i udowodnił, że w razie potrzeby jest gotów ścigać się mistrzowskim bolidem F1.
Hamilton nagrał film na Instagramie, dzięki czemu kibice zobaczyli go po raz pierwszy od momentu wykrycia u niego koronawirusa. - Wiem, że nie byłem w kontakcie z wami przez ostatnie dni, ale bez wątpienia był to jeden z najtrudniejszych tygodni w moim życiu. Dawno nie czułem się tak źle - powiedział aktualny mistrz świata F1.
- Poświęciłem całą energię na odzyskanie sił i próbę powrotu do formy, tak aby móc wrócić do bolidu F1 i ścigać się w GP Abu Zabi. Obudziłem się we wtorek i poczułem się znacznie lepiej. Nawet rozpocząłem swój pierwszy trening. Dlatego chciałem się podzielić z wami pozytywną wiadomością - dodał Hamilton.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!
35-latek podziękował kibicom za wsparcie w ostatnich dniach. Przyznał, że zaczął otrzymywać szereg wiadomości i filmów dopingujących w walce z koronawirusem.
- Naprawdę to doceniam. Mam nadzieję, że gdziekolwiek jesteście, zachowujecie pozytywne myślenie, walczycie z przeciwnościami. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł wrócić do bolidu - zwrócił się do kibiców.
Hamilton obecnie przebywa w izolacji w Bahrajnie. Aby móc opuścić ten kraj, musi najpierw uzyskać negatywny wynik testu na obecność COVID-19. Dopiero wtedy kierowca Mercedesa będzie mógł pomyśleć o podróży do Abu Zabi na ostatni wyścig F1 sezonu 2020.
Władze Abu Zabi zobowiązały jednak personel do 48-godzinnej kwarantanny, zanim kierowcy i pracownicy F1 będą mogli wyjść z hoteli i dostać się na tor Yas Marina. Dlatego Hamilton będzie musiał liczyć na specjalne potraktowanie. Lekarze szacują bowiem, że najwcześniej może on otrzymać negatywny wynik testu w czwartek lub piątek.
Czytaj także:
Brutalna prawda o F1. Brakuje miejsca dla najlepszych
Bottas odpowiada na popis Russella w GP Sakhir