F1. Maseczka lepsza niż przyłbica. Zaskakujący zakaz dla Toto Wolffa

WP SportoweFakty / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff
WP SportoweFakty / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff

Toto Wolff, przy okazji ostatnich wyścigów Formuły 1, pojawił się w padoku w przyłbicy. FIA uznała jednak, że tego typu osłona jest mniej skuteczna niż maseczka. Szef Mercedesa musi wrócić do stosowania innego rodzaju środka ochrony osobistej.

W tym artykule dowiesz się o:

Formuła 1 ma za sobą dwa wyścigi, w trakcie których udało się uniknąć zakażeń koronawirusem. To zasługa m.in. podwyższonego reżimu sanitarnego, który został wprowadzony przez królową motorsportu. Zobowiązuje on personel F1 nie tylko do zachowania dystansu i zakazu interakcji, ale tez noszenia masek ochronnych.

Jako że przy okazji GP Austrii i GP Styrii panowały bardzo wysokie temperatury, a wewnątrz garażów ekip F1 było jeszcze cieplej, Toto Wolff zaczął korzystać z przyłbicy. Szef Mercedesa wyróżniał się pod tym względem, bo zdecydowana część padoku F1 postawiła na tradycyjne maseczki ochronne.

Okazało się jednak, że przyłbica Wolffa nie spodobała się F1 i FIA. - Nie została dobrze przyjęta przez pracowników federacji. Nie spełniała wymagań wprowadzonych w związku z COVID-19. Dlatego wracam do noszenia maseczek, tak jak wszyscy wokół - powiedział Wolff, którego cytuje agencja GNN.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska

Austriak podkreślił, że nie ma najmniejszego problemu z decyzją FIA. - Trzeba brać zagrożenie wynikające z koronawirusa na poważnie. Ja do tego tak podchodzę. Myślałem, że przyłbica będzie dobrym rozwiązaniem, bo pozwala nieco lepiej funkcjonować. Przepisy są jednak przepisami. Najważniejsze, że Formuła 1 znów może się ścigać - dodał szef Mercedesa.

- Gdybym miał zakładać na nos pampersy, byle tylko Formuła 1 mogła się ścigać, to zrobiłbym to. Każde poświęcenie się jest ważne w tej sytuacji - podsumował Wolff.

Maseczki są też obowiązkowe dla kierowców F1. Muszą oni je zakładać podczas wywiadów telewizyjnych czy też ceremonii wręczania nagród po zakończeniu rywalizacji.

Czytaj także:
Alfa Romeo zmierza w dobrym kierunku
Koronawirus pojawi się w padoku F1 wcześniej czy później

Komentarze (0)