F1. McLaren nie brał pod uwagę transferu Sebastiana Vettela. Szef zdradził kulisy rozmów transferowych

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

- Tak naprawdę nigdy nie braliśmy pod uwagę transferu Sebastiana Vettela - stwierdził Zak Brown, szef McLarena. Amerykanin zdradził, że jego ekipa miała dwa cele - przedłużyć umowę z Carlosem Sainzem albo dokonać transferu Daniela Ricciardo.

Za nami bardzo intensywny tydzień pod względem transferów w Formule 1. Zaczęło się od wtorkowej decyzji Ferrari, które po rozmowach z Sebastianem Vettelem postanowiło nie przedłużać wygasającego kontraktu. Dwa dni później Włosi poinformowali, że w miejsce Niemca sprowadzą w roku 2021 Carlosa Sainza. Z kolei McLaren w załatał dziurę po Hiszpanie ściągając Daniela Ricciardo z Renault.

Wcześniej niemieckie media wielokrotnie informowały o rozmowach Vettela z McLarenem. 32-latek bardzo dobrze zna się bowiem z Andreasem Seidlem, który zarządza zespołem F1 z Woking. Obaj Niemcy spotkali się przed laty w BMW Sauber.

Jednak Zak Brown, szef firmy McLaren, zaprzeczył pogłoskom jakoby Vettel był rozważany jako opcja na sezon 2021. - o niesamowity kierowca, czterokrotny mistrz świata F1. Jednak byliśmy mocno przekonani, że skończymy albo z nową umową Carlosa albo ściągniemy Daniela. Nigdy nie braliśmy pod uwagę innych opcji. Zwłaszcza po ukazaniu się informacji o Sebastianie, bo byliśmy już daleko na innej drodze - powiedział "Motorsportowi" Brown.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams

Amerykanin zdradził też, że McLaren wiedział o rozmowach Sainza z Ferrari, a 25-latek z Madrytu otrzymał na nie zgodę. - Przyszedłem do świata F1, by nauczyć się jednej zasady - nie oczekuj niczego poza nieoczekiwanym. Zaczęliśmy nasze rozmowy z Carlosem i zaczęliśmy się zastanawiać czy woli jeździć dla McLarena, czy może dla Ferrari. Mieliśmy od początku szczerą relację z nim i jego ojcem. Dlatego jego decyzja nie była dla nas zaskoczeniem. Byliśmy na nią przygotowani, stąd też szybko ogłosiliśmy transfer Ricciardo - dodał Brown.

Szef McLarena uważa, że obecnie jedyną sensowną szansą dla Vettela są starty w Renault. Jednak większe szanse daje on temu, że 32-latek po prostu zakończy karierę.

- Jeśli Sebastian się rozejrzy za opcjami, to zrozumie, że nie wygląda, aby miał szansę w Mercedesie czy Red Bullu. McLaren też odpadł, Ferrari oczywiście też. Następne w kolejce jest Renault. Pytanie brzmi, czy Sebastian w ogóle chce się łączyć z ekipą, która najpewniej nic nie wygra w roku 2021? To świetny zespół, powinni awansować na wyższy poziom, ale nie wydaje mi się, aby Sebastian chciał zaczynać podróż z kimś ze środka stawki. Bardziej prawdopodobne, niestety, że zakończy karierę - podsumował Brown.

Czytaj także:
Fernando Alonso o krok od Renault
Renault nie było zakładnikiem Ricciardo

Komentarze (1)
avatar
zbych22
15.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Vettel jest jeszcze jednym dowodem na to,że umiejętności kierowców w F1 nie są aż tak istotne i rzutujące na wyniki. Dużo większe znaczenie ma sprzęt jaki kierowca dosiada. Vettel miał wyniki b Czytaj całość