Czwarta runda mistrzostw świata Formuły 1 będzie nie tylko wyzwaniem dla Williamsa, który nadal ma spore problemy ze swoim samochodem, ale też dla Roberta Kubicy. Polak nie miał jeszcze okazji ścigać się na ulicznym torze w Baku.
- Tor wygląda na ciekawe wyzwanie, z tego co widziałem w zeszłym roku - przekazał 34-latek za pośrednictwem komunikatu prasowego zespołu z Grove.
Czytaj także: Nie milkną plotki ws. Williamsa i Mazepina
- To będzie mój pierwszy raz w tym miejscu. W przeszłości miałem sporo frajdy z jazdy na tego typu obiektach, więc nie mogę się doczekać i mam nadzieję, że odczucia będą takie same jak dawniej - dodał krakowianin.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. "Nie można obwiniać tylko Cristiano Ronaldo"
Obiekt w Baku charakteryzuje się długimi prostymi, na których potrzebna jest spora moc maksymalna. To atut Williamsa, który korzysta z silników Mercedesa. W zeszłym sezonie to właśnie w Azerbejdżanie brytyjska ekipa zdobyła pierwsze punkty w F1.
- Tor liczy sześć kilometrów i jest jednym z najdłuższych w F1, tylko Spa-Francorchamps jest dłuższe. George Russell jest z nim zaznajomiony po doświadczeniach z Formuły 2, za to dla Roberta Kubicy będzie to nowe doświadczenie - ocenił Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy w Williamsie.
Czytaj także: 40 mln dolarów za wyścig F1. Polska może pomarzyć
Rywalizacji w Baku nie może się też doczekać George Russell. - W zeszłym roku w F2 zaliczyłem tam najlepszy weekend w karierze i powinienem wygrać oba wyścigi. Dlatego mam świetne wspomnienia z Azerbejdżanu i nie mogę się doczekać powrotu w to miejsce - podsumował drugi z kierowców Williamsa.