Potwierdziły się spekulacje. Niki Lauda opuścił szpital w Wiedniu

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Niki Lauda
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Niki Lauda

Od środowego poranka media informowały, że Niki Lauda w przeciągu kilku godzin, a najpóźniej w czwartek, opuści klinikę w Wiedniu. Informacje potwierdziły się. Przedstawiciele kliniki oficjalnie przekazali, że Austriak wrócił do domu.

W tym artykule dowiesz się o:

Teraz Niki Laudę czeka długa rehabilitacja. Przypomnijmy, że problemy trzykrotnego mistrza świata Formuły 1 rozpoczęły się pod koniec lipca bieżącego roku. Austriak najprawdopodobniej nieco zlekceważył początkowe objawy grypy i trafił do szpitala już w zaawansowanym stadium choroby.

Później w szpitalu stan Laudy pogorszył się. Z kliniki na Ibizie został przetransportowany samolotem do Wiednia. W tamtejszym szpitalu przebywał na oddziale intensywnej terapii. Po kilku dniach lekarze zdecydowali o przeszczepie płuc u 69-latka.

Rano dziennikarze austriackiego serwisu "oe24.at" poinformowali, że stan Laudy na tyle jest już dobry, że mógł wrócić do domu. Oczywiście czeka go teraz rehabilitacja, by odzyskać pełną sprawność i musi przyjmować leki.

Łącznie w swojej karierze Austriak trzykrotnie sięgał po tytuł indywidualnego mistrza świata Formuły 1. Dwukrotnie został najlepszy w barwach Ferrari, a raz w barwach McLarena. W 1976 roku miał na torze bardzo poważny wypadek, w którym doznał silnych poparzeń. Wrócił jednak do rywalizacji, a karierę zakończył dopiero 9 lat później.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #24: dyrektor KSW rozwiewa wątpliwości w sprawie Szostaka

Komentarze (0)