Hamilton odpuścił walkę w Austin. "Mistrzostw nie wygrywa się, gdy popełniasz głupie błędy"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton podczas wyścigu
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton podczas wyścigu

Pojedynek Lewisa Hamiltona z Maxem Verstappenem był ozdobą ostatnich okrążeń wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie Brytyjczyk odpuścił Holendrowi walkę o drugie miejsce. - Mistrzostw nie wygrywa się, gdy popełniasz błędy - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

Wyścig o Grand Prix Stanów Zjednoczonych mógł się ułożyć lepiej dla Lewisa Hamiltona. Wprawdzie Brytyjczyk startował z pole position, ale już w pierwszym zakręcie wyprzedził go Kimi Raikkonen.

Mercedes próbował ratować swojego kierowcę wczesnym pit-stopem, dzięki czemu 33-latek wrócił na czoło stawki. Jednak ostatecznie Hamilton musiał po raz drugi pojawić się u mechaników, co przekreśliło jego szanse na zwycięstwo.

Dodatkowy pit-stop sprawił, że Hamilton znalazł się nie tylko za Raikkonenem, ale też za Maxem Verstappenem. Na ostatnich okrążeniach kierowca teamu z Brackley tracił do Holendra niecałą sekundę i podjął się próby ataku, po  której wypadł z toru.

- Musiałem zachować ostrożność. Mistrzostw nie wygrywa się, gdy popełniasz głupie błędy. Przejechałem ten zakręt i zostawiłem Verstappenowi bardzo dużo miejsca. Tylko po to, aby mieć pewność, że we mnie nie uderzy i nie wykluczy mnie z wyścigu - powiedział Hamilton.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc o sytuacji Roberta Kubicy: To może być dla niego szansa

Brytyjczyk podkreślił, że gdyby na miejscu Verstappena znalazł się Sebastian Vettel, z którym bezpośrednio walczy o tytuł, pojechałby zdecydowanie ostrzej. - Inni kierowcy, którzy chcą wygrać wyścig równie mocno jak ja, są w stanie mocniej zaryzykować. Ja muszę mieć inne nastawienie. Mi zostaje zbierać punkty i myśleć w szerszej perspektywie jaką są mistrzostwa. Gdzieś we mnie siedzi chęć podjęcia ryzyko, ale mam też w sobie taki głos, który mówi, że lepiej skupić się na wykonaniu zadania i zdobyciu mistrzostwa - dodał kierowca z Wysp.

Hamilton doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że gdyby zderzył się z Verstappenem, podarowałby na tacy punkty Vettelowi. W ten sposób Niemiec zwiększyłby swoje szanse na tytuł mistrzowski. - Gdybym się wdał w walkę z Maxem, mógłbym wypaść ze stawki, a Sebastian dojechałby na drugim czy trzecim miejscu. Dlatego uniknięcie ryzyka w tej sytuacji było właściwą decyzją - stwierdził.

Komentarze (5)
avatar
Jacek Piotr
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Księciunio (czyt.Hamilton) mięknie - szkoła Wolffa ,Toadie (czt. Bottas) się nie popisał i pozwolił się przebić Vettelowi. BRAWO KIMI !!! 
avatar
Treevill
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
I tu jest przewaga Hamiltona nad Vettelem. Vettel dalej popełnia te same błędy. To już nie te lata gdzie miał w Red Bull kolosalną przewagę nad innymi. Teraz trzeba kalkulowac bo stawka jest ba Czytaj całość
PoProstuJamson
22.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
PANIENKA ma wreszcie rację