Miniony wyścig w Chinach padł łupem Daniela Ricciardo. Wiktoria na torze w Szanghaju to pierwsze zwycięstwo Red Bulla w tegorocznych mistrzostwach. Powody do radości ma także Renault, które dostarcza ekipie z Milton Keynes swoje jednostki napędowe.
Od tego sezonu z silników francuskiej manufaktury korzysta również McLaren. Fernando Alonso i Stoffel Vandoorne są zadowoleni z dotychczasowej kondycji zespołu, a niedzielna wygrana Ricciardo daje im nadzieję na dobry sezon. Obaj wiedzą jednak, że bolid nie prezentuje na torze jeszcze pełni osiągów, a ewentualny deficyt może tkwić nie w silniku, a podwoziu.
Hiszpański kierowca został zapytany o to, czy czuje się rozczarowany tym, że to nie on stanął na najwyższym stopniu podium, na co odparł: - Cóż, sądzę, że myślenie w chwili obecnej o zwycięstwie jest zbyt optymistyczne. Wygrana Red Bulla pokazała nam jednak, że jednostka napędowa, z której korzystamy ma potencjał i że dzięki niej będziemy mogli walczyć na torze, oczywiście pod warunkiem, że wykonamy dobrą pracę pod kątem podwozia - powiedział Alonso, który zajmuje wysokie 6. miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Nie jesteśmy jeszcze na tym poziomie. Musimy zredukować stratę i pracować jeszcze ciężej nad naszym podwoziem. Wiemy, że musimy się poprawić, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednakże w tym samym czasie wykonujemy nasze zadania na niedziele i zdobywamy dla zespołu tyle punktów, ile tylko jesteśmy w stanie - dodał.
Ze swoim zespołowym partnerem zgadza się Stoffel Vandoorne. Belg uważa, że McLaren musi się poprawić, jeżeli chcą walczyć o podia. - Widzieliśmy, jak silnik Renault wygrywa wyścig, co daje nam ogromną motywację. Myślę, że nie mamy w tym roku żadnych wymówek. Red Bull pokazał, że można odnosić triumf w Grand Prix.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"