- Spójrzcie wstecz i zadajcie sobie pytanie, co zrobiliby sędziowie, gdyby to Romain (Grosjean) zrobił to samo (Lewisowi) Hamiltonowi? - pytał retorycznie Gunther Steiner zagadnięty o komentarz do decyzji sędziów, którzy nie uznali, by kierowca Mercedesa przyblokował Romaina Grosjeana w trakcie Q3.
- Hamilton to mistrz świata, powinien zachować się inaczej. Dlaczego musi utrudniać jazdę innym? Gdy ktoś stanie na jego drodze, to oznacza katastrofę. Musimy traktować się na równi, przecież od dawna dyskutujemy od zbliżeniu całej stawki - kontynuował.
Szef Haas F1 Team potwierdził słowa swojego kierowcy, który zasugerował, że sędziowie spoglądają inaczej na podobne incydenty, w zależności od tego których zawodników one dotyczą.
- Jeśli stworzą się dwie klasy kierowców, to nigdy nie będzie wyrównanej rywalizacji. W tej chwili jedna klasa decyduje sama o swoim losie. Musimy to pogodzić, bo nie będzie nigdy spójności w podejmowaniu decyzji o karach. Zawsze patrzymy na to kim jest konkretny kierowca - dodał Steiner.
ZOBACZ WIDEO Iga Baumgart w nowej roli. Piotr Małachowski pod gradobiciem pytań