McLaren ma już jednego kierowcę na 2018. "Wierzymy, że będzie mistrzem"

PAP/EPA / ALEJANDRO GARCIA  / Na zdjęciu Stoffel Vandoorne w bolidzie McLarena
PAP/EPA / ALEJANDRO GARCIA / Na zdjęciu Stoffel Vandoorne w bolidzie McLarena

McLaren jest gotowy pozostawić w swoim składzie Stoffela Vandoorne, mimo, iż Belg wyraźnie odstaje w tym roku od swojego zespołowego partnera Fernando Alonso.

Stoffel Vandoorne w bieżącym sezonie na dobre zadebiutował w F1, po ubiegłorocznym jednorazowym występie w GP Bahrajnu. Belg nie wypada jednak dobrze na tle niezwykle konkurencyjnego Fernando Alonso, który deklasuje go w kwalifikacjach i ma już na koncie pierwsze punkty, do których daleko 25-latkowi.

Mimo tego McLaren zamierza trzymać się dalej byłego mistrza GP2, któremu eksperci wróżą wielką przyszłość w sporcie. - Jesteśmy z niego zadowoleni - podkreślił szef teamu Zak Brown. - Znalazł się w trudnej sytuacji, bo męczą go problemy z bolidem oraz fakt, że ma za partnera zespołowego kogoś takiego jak Fernando.

- Alonso adaptuje się lepiej do problemów z bolidem, bo zna lepiej niż Stoffel wszystkie obiekty w kalendarzu. Wciąż uważamy, że to materiał na przyszłego mistrza świata i chcemy, by z nami został - dodał.

Pozostanie Vandoorne'a w McLarenie wydaje się niemal pewne z powodu sytuacji Alonso, który nie podpisał nowej umowy i wydaje się, iż wyczerpał wiarę w zdobycie kolejnego tytułu w barwach stajni Woking.

ZOBACZ WIDEO Ziobrowski: Słyszy się opinie, że siatkówka to gra dla "bab". A tu trzeba mieć charakter

Komentarze (1)
avatar
Y3322
12.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polityka zyczeniowa jest w Europie bardzo modna, ale rezultaty jej stosowania sa raczej mizerne...