Bolid Kevina Magnussena stanął w płomieniach już po okrążeniu instalacyjnym, na początku porannej sesji na torze Sepang. Mechanicy Renault mieli spory problem z ugaszeniem pożaru, z powodu wylewającego się paliwa.
Pierwsze próby ustalenia przyczyny pożaru, wskazały na problem z odpowietrznikiem paliwa, który pozwalał na ucieczkę benzyny ze zbiornika.
Kevin Magnusen wyjechał do pierwszego treningu z w pełni zatankowanym samochodem, by testować nowe części, w ramach przygotowań do GP Meksyku.
Renault jest raczej pewne, że samochód Duńczyka zostanie przygotowany do czasu drugiej sesji treningowej i zawodnik nie straci kolejnych minut na przygotowania do wyścigu.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Jakub Czerwiński: Nie wiem skąd ta różnica