Czwartkowe spotkanie Grupy Strategicznej F1 w Londynie przyniosło szereg zmian w regulaminie, które wejdą w życie w ciągu dwóch najbliższych sezonów. Celem ich jest przede wszystkim poprawa widowiska i wzrost osiągów obecnych bolidów. [ad=rectangle]
- Wierzymy, że będziemy w stanie budować bolidy szybsze 5-6 sekund od modeli obecnej generacji, a to oznacza najszybsze samochody w całej historii Formuły 1 - zapowiedział dyrektor wykonawczy Mercedesa, Toto Wolff.
- To ekscytujące. Wszyscy zgodziliśmy się na przełom, który pozwoli nam dokonać takiego skoku wydajności. Chcemy produkować bolidy najszybsze na świecie. To się dzieje naprawdę i to dobra wiadomość dla całego sportu - dodał.
W projektowaniu szybszych samochodów ma pomóc m.in. szereg zmian aerodynamicznych, szersze opony czy zmniejszenie masy samochodu. Bolidy mają również pracować na większych obrotach i generować większy poziom decybeli.
Dla kibiców na stadionie i przed telewizorami dodatkową atrakcją będzie powrót dotankowywania w trakcie wyścigów. - Podczas naszego spotkania niektórzy stwierdzili, że było to bardzo widowiskowe. Dzięki temu samochody będą lżejsze więc kierowcy będą mogli mocniej naciskać, a opony nie będę się niszczyć pod ogromną wagą bolidu - stwierdził Wolff.
- Naturalnie był pewien sceptycznym, ponieważ kilka lat temu zgodziliśmy się wycofać z tankowania. Były wątpliwości, co do kosztów transportu dodatkowego sprzętu. Sprawimy jednak, że wyścigi staną się bardzie nieprzewidywalne dla fanów, którzy nie będą do końca wiedzieć co się dzieje - podsumował.
Toto Wolff: Chcemy tworzyć najszybsze bolidy świata
Szef Mercedesa wierzy, że decyzje podjęte na ostatnim zebraniu Grupy Strategicznej Formuły 1 przyniosą przełom i pozwolą w przyszłości jeszcze bardziej podkreślić rangę królowej sportów motorowych.