Fani muszę spodziewać się najgorszych wiadomości o Schumacherze

Były lekarz Formuły 1 Gary Hartstein uważa, że Michael Schumacher ma małe szanse, by dojść do zdrowia po poważnym wypadku na nartach. Niemiec od 12 tygodni przebywa w stanie śpiączki.

Michael Schumacher przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Grenoble od grudnia ubiegłego roku. Niemiec po groźnym wypadku na nartach doznał poważnych obrażeń głowy i znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej.

- Wraz z upływem czasu staje się coraz mniej prawdopodobne, że Michael wyjdzie z tego w znaczącym stopniu sprawny - uważa były lekarz Formuły 1 Gary Hartstein.

Zdaniem Hartsteina obraz kliniczny wielokrotnego mistrza świata, może skłonić lekarzy Uniwersyteckiego Szpitala w Grenoble do decyzji, o zwolnieniu jego miejsca dla pacjentów znajdujących się w większej potrzebie.

- Trzeba pamiętać, że oddziały intensywnej opieki medycznej (OIOM) mają bardzo ograniczone zasoby. Liczba krytycznie chorych pacjentów skłania ich czasami do decyzji o tym, kto ma największą szansę na poprawę.

- Nieuniknione, że w niedalekiej przyszłości znajdzie się pacjent, który będzie miał większą potrzebę skorzystać z dostępnego sprzętu. Być może wtedy rodzina będzie zmuszona zorganizować jego transfer do prywatnej kliniki lub odtworzyć środowisko z OIOM-u we własnym domu - dodał.

Michael Schumacher po powrocie do F1 w 2010 reprezentował barwy Mercedesa
Michael Schumacher po powrocie do F1 w 2010 reprezentował barwy Mercedesa

Hartstein stwierdził, że kibice i przyjaciele siedmiokrotnego mistrza świata F1 muszą być przygotowani nawet na najgorsze wiadomości.

- Spędziłem lata na torze, widząc może czerwonych czapeczek, koszulek i innych transparentów przygotowanych specjalnie dla niego. Wciąż jestem pełen podziwu dla wierności i miłości fanów dla swojego idola. Mając to na uwadze, martwię się, co się stanie jeśli nadejdą naprawdę złe wieści.

- W ostatnim czasie pojawia się coraz mniej oficjalnych komunikatów o jego stanie zdrowia. Być może to lepiej, ponieważ mieliśmy czas, aby odłączyć się od tego wszystkiego. Strategia jaką wybrała rodzina, może się okazać najlepsza z możliwych - oznajmił Amerykanin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! 

Komentarze (1)
avatar
fifijabol
26.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma się co dziwić. Czas płynie nieubłaganie a ten niewielki wypadek potrafił narobić spustoszenia i wyrządzić tyle skutków ubocznych. Wiadomo lekarze się starają ale nie wszystko od nich zal Czytaj całość