Stajnia z bazą w Enstone zmagała się z poważnymi problemami natury finansowej w zakończonym niedawno sezonie. Mimo, iż Lotus do końca walczył o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej konstruktorów, to na swoje wynagrodzenie wciąż czekali kierowcy, pracownicy zespołu oraz dostawcy części.
- 80 procent zespołów nie jest w lepszej sytuacji niż nasza - powiedział właściciel Lotusa, Gerard Lopez. - Jeśli połowa z tych zespołów wycofałaby się z Formuły 1, doprowadziłoby to do upadku mistrzostw - dodał.
Lopez przyznaje, że w dzisiejszych czasach zespoły stoją przed trudnym zadaniem, gdy trzeba dopiąć budżet wyłącznie dzięki inwestycjom i tradycyjnemu sponsoringowi.
- Jeśli poszedłbym to inwestorów i powiedział, że chcę sprzedać miliony samochodów napędzanych odnawialną energią i w technologii hybrydowej, pewnie chętnych by nie brakowało. Jeśli jednak mówię, że chcę pieniądze na udział w Formule 1, jednej z największych imprez sportowych na całym świecie, odpowiedź jest zupełnie inna - podkreślił właściciel Lotusa.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!