Tajemniczy wirus w F1. Kierowcy wymiotowali pół nocy

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso, w tle Lance Stroll
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso, w tle Lance Stroll

Aston Martin przystąpił do ostatniego dnia testów F1 w Bahrajnie zdziesiątkowany przez chorobę. Tajemniczy wirus dał się mocno we znaki przede wszystkim kierowcom. Lance Stroll i Fernando Alonso nie przespali pół nocy ze względu na wymioty.

Piątek był ostatnim dniem przedsezonowych testów Formuły 1 w Bahrajnie. W Astonie Martinie w sesji porannej mieliśmy oglądać Lance'a Strolla, a po przerwie obiadowej za kierownicą miał go zmienić Fernando Alonso. Jednak już na początku dnia zespół z Silverstone poinformował o zmianie w grafiku.

To Alonso jako pierwszy zasiadł w kokpicie, a Stroll ze względu na złe samopoczucie miał pojawić się w bolidzie w późniejszej części dnia. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie.

Aston Martin informował po kilku godzinach, że ostatecznie Hiszpan będzie kontynuował jazdy w sesji popołudniowej, a Kanadyjczyk ciągle nie czuje się najlepiej. Ostatecznie Stroll wsiadł za kierownicę, ale pokonał tylko 34 okrążenia. W ostatniej godzinie testów do AMR25 znów wsiadł Alonso.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

Hiszpański portal soymotor.com dowiedział się, że ekipę z Silverstone zaatakował tajemniczy wirus, który dotknął przede wszystkim kierowców. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że Stroll nie przespał połowy nocy ze względu na ciągłe wymioty i w piątek był mocno osłabiony.

Alonso w ciągu ostatniej doby też zaczął czuć się gorzej i dotknęły go problemy w nocy, ale jego sytuacja wyglądała znacznie lepiej niż w przypadku zespołowego kolegi. Dlatego też 43-latek z Oviedo był mimo wszystko w stanie pokonać dystans aż 82 "kółek".

Aston Martin w komunikacie prasowym po testach zawarł słowa Alonso, który przyznał, że "zespół napotkał kilka problemów". Stroll z kolei przyznał się do tego, że "ostatni dzień jazd był zakłócony z powodu złego samopoczucia".

Sezon 2025 rozpocznie się od GP Australii, które zaplanowano na 16 marca. To oznacza, że Stroll i Alonso mają dwa tygodnie, aby odzyskać pełnię sił.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści