Ferrari w drodze na szczyt F1? Szef firmy nie ma wątpliwości

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Benedetto Vigna (z lewej) i John Elkann
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Benedetto Vigna (z lewej) i John Elkann

Ferrari ostatni tytuł mistrzowski w klasyfikacji kierowców świętowało w 2007 roku. John Elkann nie ma jednak wątpliwości, że pod wodzą Frederica Vasseura zespół zmierza w dobrą stronę. Prezydent Ferrari liczy na rychłe odnoszenie sukcesów.

W tym artykule dowiesz się o:

Najpierw była seria tytułów mistrzowskich Michaela Schumachera (2000-2004), później triumf Kimiego Raikkonena (2007), a od tego czasu Ferrari nie potrafi zdobyć tytułu mistrzowskiego w klasyfikacji kierowców Formuły 1. Chociaż w tym okresie włoską stajnię reprezentowali tacy kierowcy jak Fernando Alonso czy Sebastian Vettel, to zawsze kończyło się na rozczarowaniu.

Obecnie F1 zdominowana jest przez Red Bull Racing, ale to Ferrari jako jedyne potrafi momentami rzucić rękawicę "czerwonym bykom". Dysponuje lepszym tempem na jednym okrążeniu, co przekłada się na kolejne pole position Charlesa Leclerca. To właśnie Włosi jako jedyni pokonali Red Bulla, wygrywając GP Singapuru w drugiej połowie września.

Spokojny o rozwój zespołu z Maranello jest John Elkann. Prezydent Ferrari w rozmowie z BBC stwierdził, że "w 100 proc." ekipa zmierza we właściwym kierunku. Pochwalił też zmiany, jakie w fabryce wprowadził Frederic Vasseur. Nie powinno to dziwić, bo to właśnie Elkann miał stać za nominacją Francuza na nowego szefa zespołu na początku 2023 roku.

ZOBACZ WIDEO: Kogo najtrudniej namówić na wywiad w trakcie meczu? Znany dziennikarz tłumaczy

Elkann docenia konkurencyjność Red Bull Racing i Mercedesa, wskazując ją jako jeden z powodów, dla których Ferrari tak długo czeka na kolejny tytuł mistrzowski. - Tych powodów zawsze jest wiele. Liczy się każdy pojedynczy aspekt. Pamiętam taki moment, gdy musiałem się mocniej zaangażować w zespół. Był rok 2020, mieliśmy kiepski sezon i zaskoczyło mnie to, że w kwestii pit-stopów radziliśmy sobie gorzej niż w mistrzostwach - powiedział.

- To pokazywało, jakie nastawienie jest w Ferrari. Jeśli chcesz zdobyć tytuł, musisz być dobry we wszystkim. Jasne, jeśli nie masz konkurencyjnego bolidu, to nie zdobędziesz mistrzostwa. Jeśli jednak nie cechuje cię odpowiednie nastawienie, to nic nie osiągniesz - dodał.

Prezydent Ferrari jest jednak spokojny o przyszłość. Wierzy, że Leclerc może już wkrótce walczyć o tytuł mistrzowski. - To bardzo mocny kierowca. Ma ogromny potencjał. Nie ma powodu, dla którego miałby nie wywalczyć mistrzostwa. Wierzymy w naszych zawodników. Ważne jest jednak, aby pracować nad zamienieniem ich potencjału w realne wyniki - stwierdził Elkann.

Włoch, mający też amerykańskie obywatelstwo, odniósł się też do dominacji Red Bulla i Maxa Verstappena. - Jeśli wygrywają, to znaczy, że są naprawdę dobrzy i to jest pozytywne. W tym sporcie zawsze dąży się do osiągnięcia tego, co najlepsze. W ten sposób się rozwijamy. Jeśli nikt nie jest jednak w stanie dogonić jednego zespołu, to niedobrze - podsumował.

Czytaj także:
- Verstappen celowo złamał przepisy F1? Zasłużona kara dla Holendra
- Red Bull pozbył się talentu. Brutalna decyzja "czerwonych byków"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty