Gwiazdor F1 znów okradziony. Złodzieje zaatakowali willę

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Lando Norris

Lando Norris nie ma szczęścia do złodziei. Po finale Euro 2020 kierowca McLarena został zaatakowany przez rabusiów w drodze do samochodu. Niespełna dwa lata później Brytyjczyk znów został obrabowany. Tym razem podczas wakacji w hiszpańskiej Marbelli.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy po finale Euro 2020, rozgrywanego latem 2021 roku na stadionie Wembley w Londynie, złodzieje zaatakowali Lando Norrisa, zabrali mu luksusowy zegarek o wartości ponad 180 tys. dolarów. Tym razem kierowca McLarena padł ofiarą rabusiów w hiszpańskiej Marbelli. Brytyjczyk wybrał się do popularnego kurortu zaraz po GP Kanady, by odpocząć przed dalszą częścią sezonu Formuły 1.

23-latek wraz ze znajomymi wynajął willę, która stała się celem ataku złodziei w momencie, gdy Brytyjczyk znajdował się na kolacji. Sprawa została zgłoszona hiszpańskiej policji. - Byliśmy na kolacji, podczas gdy nasze lokum zostało okradzione. Złodzieje zabrali wiele rzeczy - zdradził Norris w rozmowie z PA.

- Niektóre rzeczy były naprawdę drogie, inne nie. Śledztwo wciąż trwa, więc nie mogę powiedzieć zbyt wiele - dodał brytyjski kierowca. Razem z Brytyjczykiem w hiszpańskiej Andaluzji wypoczywać miała gwiazda TikToka - Jennie Dinova.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii

- Wszystko, co posiadałam - moje ubrania, buty, torby, biżuteria - wszystko zostało mi odebrana. Zostałam z niczym. Płakałam przez dwie godziny, ale co mogę zrobić w tej sytuacji? - powiedziała Dinova w jednym z nagrań na TikToku.

Warto dodać, że sprawa napadu na Lando Norrisa po finale Euro 2020 szybko miała swój finał. Policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o rabunek luksusowego zegarka, po czym został on postawiony w stan oskarżenia. Ze względu na brak dowodów domniemany złodziej został jednak uniewinniony. Zegarka Norrisa nigdy nie odnaleziono.

Kierowca McLarena mówił później mediom, że sam moment napadu pozostawił w nim traumatyczne wspomnienia. Wszystko przez to, że jeden ze złodziei podbiegł do niego od tyłu, chwycił za głowę i lekko go podduszał. W tym samym momencie druga osoba zerwała z jego nadgarstka zegarek.

Czytaj także:
- Koniec dominacji Red Bulla w F1? Padła data
- Ekipa Orlenu w F1 przejdzie rewolucję. To ma ją uratować

Komentarze (0)