Max Verstappen zmiażdżył rywali. Deszcz zapewnił emocje w kwalifikacjach F1

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen nie miał godnego siebie rywala w deszczowych kwalifikacjach F1 do GP Kanady. Holender zdobył pole position, a ogromną sensację sprawił Fernando Alonso. Hiszpan wywalczył drugą lokatę.

Sobotni trening Formuły 1 przed GP Kanady odbywał się w strugach deszczu, ale prognozy pogody wskazywały, że sytuacja w Montrealu poprawi się przed kwalifikacjami. Okazało się jednak, że meteorolodzy pomylili się. W efekcie zobaczyliśmy czasówkę rozgrywaną na mokrym torze, a w takich warunkach łatwo o niespodzianki.

Zaskoczeniem mogło być odpadnięcie Sebastiana Vettela w Q1, bo kierowca Aston Martina we wcześniejszym treningu w deszczowych warunkach imponował tempem. - Co to było?! - pytał retorycznie czterokrotny mistrz świata, gdy dowiedział się, że tak wcześnie odpadł z walki o pole position.

Jeszcze w trakcie Q1 opady ustały, a to sprawiło, że kierowcy zaczęli myśleć o oponach przejściowych. Na tor w Q2 w ogóle nie wyjechał Charles Leclerc, bo kierowca Ferrari w niedzielę i tak ustawi się na końcu stawki F1 w związku z wymianą silnika. Przejściowe opony założyli z kolei m.in. Alexander Albon i Sergio Perez. Obaj szybko tego pożałowali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie sceny możemy zobaczyć bardzo rzadko. Co tam się działo!

O ile Albon po kontakcie z bandą był w stanie wrócić do alei serwisowej, o tyle Perez utknął w barierze i wywołał czerwoną flagę. Uszkodzenia w bolidzie Red Bull Racing okazały się dość poważne i był to koniec kwalifikacji dla Meksykanina.

Pecha miał też Lando Norris. Kierowca McLarena zgłosił problemy z silnikiem w połowie Q2 i chociaż czerwona flaga dała mechanikom zespołu z Woking dodatkowe minuty, by popracować nad samochodem, to na niewiele się to zdało. Norris pojawił się na torze w samej końcówce Q2, ale nie poprawił już czasu, co może wskazywać na to, że awaria nie została naprawiona.

Klasą samą dla siebie był Max Verstappen. Aktualny mistrz świata F1 raz za razem ustanawiał najlepsze okrążenia w kwalifikacjach, momentami osiągając ponad sekundę przewagi nad kolejnym kierowcą. Pozytywnie zaskakiwał też Fernando Alonso, którego dobre przejazdy wskazywały, iż 40-latek ma ochotę na pierwszy rząd startowy w GP Kanady.

Również w Q3 poza zasięgiem rywali był Max Verstappen, ale dodatkowe emocje zapewnił George Russell. Kierowca Mercedesa zaryzykował i w końcowej fazie kwalifikacji założył slicki. Szybko okazało się, że tor jest zbyt mokry na gładkie opony. Russell wypadł poza tor i uszkodził samochód.

Ostatecznie Verstappen czasem 1:21.299 zapewnił sobie pole position, ale euforia wybuchła w garażu Alpine, gdy w samej końcówce Alonso wywalczył drugą lokatę. Hiszpan stracił 0,645 s do aktualnego mistrza świata.

F1 - GP Kanady - kwalifikacje - wyniki:

Poz.KierowcaZespółQ3Q2Q1
1. Max Verstappen Red Bull Racing 1:21.299 1:23.746 1:32.219
2. Fernando Alonso Alpine +0.645 1:24.848 1:32.277
3. Carlos Sainz Ferrari +0.797 1:25.197 1:32.781
4. Lewis Hamilton Mercedes +1.592 1:25.543 1:33.841
5. Kevin Magnussen Haas +1.661 1:26.254 1:32.957
6. Mick Schumacher Haas +2.057 1:25.684 1:33.707
7. Esteban Ocon Alpine +2.230 1:26.135 1:33.012
8. George Russell Mercedes +2.258 1:24.950 1:33.160
9. Daniel Ricciardo McLaren +2.450 1:26.375 1:33.636
10. Guanyu Zhou Alfa Romeo +2.731 1:26.116 1:33.692
11. Valtteri Bottas Alfa Romeo 1:26.788 1:33.689
12. Alexander Albon Williams 1:26.858 1:34.047
13. Sergio Perez Red Bull Racing 1:33.127 1:33.929
14. Lando Norris McLaren bez czasu 1:34.066
15. Charles Leclerc Ferrari bez czasu 1:33.008
16. Pierre Gasly Alpha Tauri 1:34.492
17. Sebastian Vettel Aston Martin 1:34.512
18. Lance Stroll Aston Martin 1:35.532
19. Nicholas Latifi Williams 1:35.660
20. Yuki Tsunoda Alpha Tauri 1:36.575

Czytaj także:
Robert Kubica nie wytrzymał. Ostre słowa Polaka
"Katastrofa". Lewis Hamilton nie gryzie się w język

Źródło artykułu: