4 
Nawet jeśli Robert Kubica nie startuje regularnie w Formule 1, to w jego kalendarzu próżno szukać wolnych terminów. W ubiegły weekend rezerwowy Alfy Romeo gościł na żużlowym turnieju Speedway Grand Prix w Warszawie, w najbliższy piątek czeka go najprawdopodobniej występ w treningu przed GP Hiszpanii, a również w Monako krakowianin będzie miał co robić.
Tradycyjnie przed GP Monako na Stade Louis II rozegrany zostanie charytatywny mecz piłkarski, w którym gwiazdy F1 zmierzą się z dawnymi gwiazdami futbolu. Zaskoczeniem może być to, że Kubica otrzymał powołanie do drużyny kierowców F1.
W jednej drużynie z Polakiem znajdą się m.in. Fernando Alonso, Sebastian Vettel, Felipe Massa, Kimi Raikkonen, Charles Leclerc i Max Verstappen. Trenerem tej ekipy będzie Oscar Damiani.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk
Natomiast drużynę złożoną z dawnych piłkarzy i gwiazd sportu poprowadzą Claudio Ranieri oraz Didier Deschamps. W jej zestawieniu znajdzie się m.in. książę Albert II. Ponadto na boisko wybiegną Francesco Totti, Jerome Rothen, William Gallas czy Stefanos Tsitsipas.
Charytatywny mecz piłkarski z udziałem Kubicy odbędzie się 24 maja (wtorek) o godz. 19.00. Zgromadzone przy tej okazji środki mają trafić do stowarzyszenia Star Team for The Children, które stara się pomagać dzieciom na całym świecie.
Organizacja Star Team for The Children została założona w roku 1993 przez księcia Alberta II i Mauro Serrę. Pomysł zrodził się z faktu, iż w Monako mieszkają najważniejsze osobistości świata sportu i show-biznesu, dlatego postanowiono wykorzystać ich popularność oraz majątek w szczytnym celu.
Chociaż najgłośniejszym wydarzeniem stowarzyszenia jest mecz piłkarski organizowany przy okazji wyścigu F1, to w ciągu 30 lat działalności było ono inicjatorem ponad 100 różnych imprez sportowych i społecznych. Star Team for The Children wsparło w tym okresie ponad 250 różnych gwiazd sportu.
Czytaj także:
Lewis Hamilton z zakazem startów? Mercedes ma zastępstwo
Ogromne poświęcenie kierowców F1. O tym się nie mówi
Czy Robert Kubica wróci jeszcze do regularnego ścigania w F1? 
