W tym artykule dowiesz się o:
Kobieta w męskim świecie
Futbol amerykański w Stanach Zjednoczonych cieszy się ogromną popularnością. Liga NFL generuje ogromne przychody, a zdecydowana większość mieszkańców tego kraju ma swój klub, któremu kibicuje. Także kobiety mają swoich ulubieńców i stanowią dużą część publiczności na meczach.
Bardzo możliwe, że niebawem płeć piękna będzie miała swoją przedstawicielkę. Wszyscy pokładają wielkie nadzieje w Becce Longo. To ona właśnie uchyliła drzwi do jednych z najpotężniejszych rozgrywek na świecie. 18-latka ma być pierwszą kobietą w historii, która będzie grała w NFL.
Zapisała się w historii
Amerykanka stała się popularna na skalę światową niedawno. Longo dostała się do szkoły Adams State w Kolorado i otrzymała futbolowe stypendium uniwersyteckie na poziomie Dywizji II lub wyższym. Nigdy wcześniej w historii nie udało się to żadnej kobiecie, a to pierwszy krok do tego, aby w niedalekiej przyszłości zostać profesjonalną futbolistką.
- Jeżeli potrafisz grać w futbol, masz determinację, to nie obchodzi mnie twoja płeć. Becca potrafi grać. Ma dokładną i bardzo silną nogę, która będzie jeszcze silniejsza. Sprowadziliśmy ją do Adams State z dwóch powodów, aby dać jej pracę i by nam pomogła w rozgrywkach - mów Timm Rosenbach, były zawodnik NFL, a dziś trener w szkole z Kolorado.
Pierwszy mecz rozegrała w szkole średniej z kolegami z Queen Creek. Już wtedy zwracała na siebie uwagę, a kibice prosili ją o wspólne zdjęcia i autografy, bo rzadko się zdarza, by dziewczyna grała w jednej drużynie z chłopakami. W dodatku w pierwszym meczu pięknym kopnięciem zdobyła punkty.
ZOBACZ WIDEO: Martin Lewandowski: Zawodnicy MMA buntowali się przeciw zarobkom "Pudziana"
Chciała być taka sama jak brat
Skąd w ogóle u niej zamiłowanie do futbolu amerykańskiego? Gdyby jeszcze wybrała piłkę nożną albo koszykówkę, to nie byłoby w tym nic dziwnego. Te sporty uprawia mnóstwo amerykańskich nastolatek. Beccę jednak od zawsze interesowała tylko jajowata piłka, a to w dużej mierze zasługa jej brata.
Bobby Longo jest starszym bratem i to właśnie on był dla małej dziewczynki wzorem do naśladowania. Robiła wszystko to, co on, a że Bobby w szkole średniej uprawiał futbol, to i Becca chciała być futbolistką. Była na wszystkich jego meczach, ale ten najważniejszy miał miejsce w 2004 roku.
Heidi Garrett grała w jednym zespole z bratem Bobbym. To ona trzynaście lat temu popisała się niesamowitym kopnięciem na 48 jardów (43 metry), po którym zdobyła punkty i ustanowiła kobiecy rekord. Do dzisiaj żadna inna kobieta nie pobiła jej wyczynu, ale to wydaje się tylko kwestią czasu, bo z tronu ma ją strącić wielka fanka.
Ma wrodzony talent
Becca Longo jednak na początku realizowała się w innych dyscyplinach. Świetnie radziła sobie w piłce nożnej, a także wykazywała duży talent do koszykówki. Potem jednak trafiła pod skrzydła Aleksa Zendejasa. To ceniony trener, który wychował kilku zawodników, a wielu członków jego rodziny było czołowymi kopaczami.
Zendejas najpierw musiał ją nauczyć, że kopanie w futbolu jest zupełnie inne niż w piłce nożnej. Becca jednak szybko pokazała, że jest bardzo inteligentną uczennicą i nie potrzebowała wiele czasu, aby kopać mocno, ale przede wszystkim celnie. Dlatego do dzisiaj gra na pozycji kopacza.
- Rzadko się zdarza, aby udało się tak szybko wyregulować kopnięcie. To po prostu pokazuje, że Becca jest zupełnie inna niż wszyscy - mówi trener.
Powszechna jest opinia, że pozycja kopacza jest jedną z najtrudniejszych w futbolu amerykańskim. Na ich barkach często spoczywa zdobywanie bardzo ważnych punktów, ale zanim osiągną odpowiedni poziom, na treningach muszą oddać tysiące uderzeń na bramkę.
Stać ją na pobicie rekordu
Longo już w swoim pierwszym sezonie pokazała, że ma nieprzeciętny talent. Na 37 prób aż 33 było celnych. To tylko ją motywowało, aby nadal pracować nad swoimi nogami. Chce przecież pobić rekord należący do jej idolki z dzieciństwa Heidi Garrett. 48 jardów wydaje się tylko kwestią czasu, bo na jednym z treningów z ojcem pobiła ten wynik o dwa metry. Nie było jednak oficjalnych pomiarów i dlatego rekord nie został uznany.
Regularnie jednak kopie futbolówkę na odległość 45 jardów (41 metrów), a przecież wciąż tkwią w niej duże rezerwy. Kiedy pierwszy raz pojawiła się w Adams State na otwartych zajęciach, zaimponowała uniwersyteckim trenerom.
- Zmiażdżyła nas. Nasz specjalista szybko dostrzegł, że Becca jest regularna, a do tego miała zaskakująco silną nogę. Jedyną jej wadą było to, że jest trochę powolna, ale to przecież jest najłatwiejsza rzecz do poprawienia - mówi Josh Blankenship z uczelni w Kolorado.
Nadal traktują ją jak maskotkę
18-letnia futbolistka z racji tego, że jest kobietą w męskim świecie, musi cały czas udowadniać swoją wartość. Nadal trafiają się ludzie, którzy twierdzą, że Becca w drużynie jest tylko maskotką, której fanaberią było uprawianie futbolu.
- Słyszałam, że ludzie mówią, że do Adams State ściągają mnie tylko dla rozgłosu. Mówili, że nie zasługuję na taką szansę. Nie chcę jednak, aby te głosy okazały się dla mnie przeszkodą. Muszę pozostać wierna temu, kim jestem, czego się nauczyłam, cały czas nad sobą pracować, a będzie dobrze - komentuje Longo.
Wszyscy, którzy mieli okazję grać z nią w jednej drużynie, przyznają, że Becca bardzo szybko udowadniała swoją wartość. Tak samo pewnie będzie w Adams State, gdzie rozpocznie naukę i treningi dopiero w połowie lipca.
Pewnego dnia zagra w niedzielę
Longo ma przed sobą wielkie możliwości, ale przed nią jeszcze wiele pracy, aby spełnić marzenie o grze w NFL. W Stanach Zjednoczonych tysiące nastolatków ma taki sam cel, a do futbolowego raju dostają się tylko nieliczni. Trener Zendejas jednak wierzy w swoją wychowankę.
- Zawsze dążysz do celu, nawet gdy masz wysoko zawieszoną poprzeczkę. Trzymaj się tego, a będziesz pierwszą kobietą, która zagra w niedzielę - mówi szkoleniowiec.
Niedziela to najważniejszy dzień dla każdego kibica futbolu amerykańskiego. To w te dni odbywają się mecze NFL. Najbliższa przyszłość pokaże, czy Becca Longo będzie popisywać się długimi kopnięciami na pełnych stadionach.