Bliscy zmarłego 12-latka złożyli pozew przeciwko władzom ligi i trenerom. Taką informację przedstawił serwis nj.com. Elijah Brown-Garcia zasłabł podczas treningu w Westside Park, ale nie otrzymał natychmiastowej pomocy.
W pozwie złożonym 29 stycznia w Sądzie Najwyższym hrabstwa Essex, wymieniono Essex County Predators i Big 21 United Youth Football & Cheer jako pozwanych. Szkoleniowcy nie podjęli reanimacji ani nie użyli defibrylatora, co zarzuca im rodzina zmarłego.
Młodszy brat Elijaha był świadkiem zdarzenia i zadzwonił do matki, błagając o pomoc. Kiedy kobieta dotarła na miejsce, znalazła syna nieprzytomnego. Pozew wskazuje na brak przeszkolenia trenerów w zakresie reagowania na sytuacje kryzysowe.
Rodzina twierdzi, że mimo wielu wezwań, karetka przyjechała dopiero po 30 minutach. Matka Elijaha powiedziała stacji ABC-7, że jej syn nie miał wcześniejszych problemów zdrowotnych.
- Miał przed sobą jeszcze tyle czasu. Miał jeszcze tyle czasu, by tu być - przekazała. Bliscy zmarłego domagają się sprawiedliwości i odpowiedzialności za zaniedbania.