Zespół Jaroslava Silhavy'ego jest rewelacją Euro 2020 (turniej przesunięty na 2021 rok ze względu na pandemię koronawirusa). Do tej pory Czechy przegrały jedynie z Anglią (0:1). W 1/8 finału nasi południowi sąsiedzi wygrali 2:0 i wyeliminowali Holandię.
W kolejnej fazie mistrzostw zmierzą się z reprezentacją Danii. Bardzo trudno wskazać faworyta tej rywalizacji.
Selekcjoner zabrał głos na przedmeczowej konferencji prasowej. - Nie mają supergwiazd, są świetni jako drużyna. Są bardzo silni. Ich styl gry jest podobny do naszego - skomentował 59-latek.
ZOBACZ WIDEO: Dwa oblicza reprezentacji Polski na EURO. Terlecki apeluje: Nasza młodzież nie będzie w stanie wejść na taki poziom
- Musimy ciężko pracować, żeby im dorównać. Myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić. Spodziewam się, że mecz może pójść w dwie strony. Będzie dużo walki, o końcowym wyniku zadecydują szczegóły - zapowiedział.
Szkoleniowiec przekazał, że Vladimir Darida wystąpi na Stadionie Olimpijskim w Baku. Kapitan opuścił starcie z Holandią, ale już poradził sobie z drobną kontuzją. Pomocnik uznał klasę rywala.
- Dania jest silnym przeciwnikiem, choć nie ma takich zawodników, jak Holandia, Francja czy Włochy. Nie uważamy się za faworytów, ale chcemy odnieść sukces. Przykro nam, że atmosfera nie będzie taka jak w Budapeszcie. Wszyscy mamy takie same warunki.
Ćwierćfinał Czechy - Dania rozpocznie się o godz. 18:00.
Czytaj także:
"Ta drużyna urodziła się na nowo". Dania - dramat kolegi wyzwolił dodatkowe siły
Euro 2020. Wiemy już, kto w TVP skomentuje pierwszy półfinał