Dla Polaków był to mecz o wszystko, dla Szwedów - o wyższe miejsce w grupie. Po zaciętej rywalizacji ostatecznie to rywale Biało-Czerwonych byli górą i w kolejnej fazie zmierzą się z Ukrainą.
Zmagania toczyły się w tropikalnych warunkach. W trakcie meczu termometry w Sankt Petersburgu wskazywały na ponad 30 stopni Celsjusza. To odbiło się na piłkarzach.
- Było niesamowicie ciężko. Prawie omdlałem i wymiotowałem - przyznał Albin Ekdal w rozmowie z "Goeteborgs-Posten". - Oczywiście chciałem grać - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujący komentarz szwedzkiego kibica. Wolał zremisować niż wygrać z Polską
Zawodnik reprezentacji Szwecji powiedział także, że upał był trudny do zniesienia, co miało wpływ na intensywność gry. Spotkanie zakończyło się jednak wygraną Szwedów, którzy mają teraz powody do świętowania.
Kolejne spotkanie rozegrają dopiero we wtorek. Mogą wykorzystać ten czas na odpoczynek po trudnym meczu. - Mamy mnóstwo czasu, aby w pełni przygotować się do kolejnego pojedynku - zakończył Ekdal.
Mecz 1/8 finału Euro 2020 Szwecja - Ukraina odbędzie się 29 czerwca o godz. 21:00 na stadionie Hampden Park w Glasgow. Stawką spotkania będzie awans do ćwierćfinału.
Czytaj także:
- Bogusław Kaczmarek: To olbrzymi cios dla polskiej piłki. A gdzie tu człowiek?
- Dariusz Tuzimek: W sprawie zatrudnienia Sousy zostaliśmy nabrani metodą "na wnuczka" [FELIETON]