Były reprezentant nie ma wątpliwości. To będzie bardzo trudne spotkanie dla reprezentacji Polski, której tylko zwycięstwo pozwoli pozostać w turnieju Euro 2020 (turniej przesunięty na 2021 z powodu pandemii koronawirusa).
Rywale przystąpią do spotkania pewni awansu do 1/8 finału, ale Roman Kosecki jest zdania, że to wcale nie będzie to ułatwienie dla Biało-Czerwonych. Wręcz przeciwnie!
- Mecz ze Szwedami zapowiada się jako 90 minut fizycznej wojny. I niech nie łudzą się ci, którzy myślą, że skoro rywale już wywalczyli awans, to nam odpuszczą. To totalna bzdura! Jeżeli Szwedzi przegrają z Polską, to owszem, awansują do fazy pucharowej Euro, ale z trzeciego miejsca. A wtedy w kolejnej rundzie trafią na Belgię lub Holandię. Szwedzi nie są samobójcami - powiedział w rozmowie z "Faktem".
ZOBACZ WIDEO: "Ciągle uczymy się gry". Obrona Polaków nadal wielką niewiadomą
Kosecki jest zdania, że Grzegorz Krychowiak powinien wrócić do składu i odkupić winy za mecz ze Słowacją, w którym otrzymał czerwoną kartkę. - Na pewno się przyda - przyznał były reprezentant Polski, który... stawia na wygraną Polski. - Po ciężkiej fizycznej walce wygramy 1:0 - zaznaczył.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla Biało-Czerwonych jest zajęcie drugiego miejsca w grupie. Tak się stanie, gdy Słowacja przegra z Hiszpanią. Wtedy podopieczni Sousy w 1/8 finału zagrają z Chorwatami, którzy dzięki wygranej 3:1 ze Szkocją, zajęli drugie miejsce w grupie D.
Mecz Szwecja - Polska zostanie rozegrany w środę 23 czerwca o godzinie 18. Nasz rywal już ma pewny awans do 1/8 finału, ale nie wiadomo, z którego miejsca. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport i WP Pilot.
Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak
Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowoś