W środę oficjalny kanał Polskiego Związku Piłki Nożnej, Łączy nas piłka, opublikował kulisy przegranego przez reprezentację Polski meczu ze Słowacją (1:2) na Euro 2020. Wideo wzbudziło mnóstwo dyskusji w środowisku piłkarskim, bo widzimy na nim odprawę przedmeczową Paulo Sousy, który zwraca uwagę na elementy, po których Biało-Czerwoni stracili obie bramki.
- Nie wiem zupełnie, jaki jest cel wrzucania fragmentu takiej odprawy - czy to ma wybielić trenera, czy zrzucić winę na piłkarzy. W tym fragmencie przedstawiona jest wiedza na poziomie szkoły podstawowej. Trzeba te elementy w grze ofensywnej i defensywnej wypracować na treningu. To, że sobie pogadamy i pokażemy strzałki na ekranie, to jest fajne w telewizji - nie szczędził mocnych słów Mateusz Borek w programie "Moc Euro" na Kanale Sportowym.
Komentator spotkania Polska - Słowacja zwrócił uwagę na jeszcze jeden element - przygotowanie fizyczne podopiecznych Sousy. - Szczerze mówiąc, przy tym wielkim, rozbudowanym sztabie, fizycznie dla mnie nie wyglądaliśmy dobrze. Brakowało dynamiki, doskoku, momentami byliśmy zmuleni. Jeśli to były przygotowania z fachowcami z światowego topu, dla mnie dyspozycja kadry niczym nie różniła się od przygotowania fizycznego na nos Franka Smudy, który to robił sam - dodał.
W sobotę Polska rozegra drugi mecz na mistrzostwach Europy - z faworyzowaną Hiszpanią. Porażka może oznaczać koniec turnieju dla Biało-Czerwonych. Początek o godzinie 21:00.
Czytaj także:
- "Lewy" może mieć łatwiejsze zadanie przeciwko La Roja. Odważna teza hiszpańskiego trenera
- Hiszpanie mają bać się Lewandowskiego. Piszą o obsesji i "Operacji Lewandowski"
ZOBACZ WIDEO: Kibice mocno rozczarowani meczem Polska - Słowacja. Oberwało się Lewandowskiemu