[tag=72485]
Kacper Kozłowski[/tag] jest najmłodszym piłkarzem ze wszystkich powołanych na Euro 2020. Wychodząc w 55. minucie meczu ze Hiszpanią, przeszedł do historii turnieju o mistrzostwo Starego Kontynentu. Pomocnik Pogoni Szczecin stał się najmłodszym zawodnikiem w historii, który zagrał na Euro.
Polak w dzień spotkania z Hiszpanami ma 17 lat i 246 dni. W tym wieku przebił osiągnięcie Jude'a Bellinghama, który wszedł w końcówce spotkania Anglia - Chorwacja (1:0), mając 17 lat i 349 dni.
Kozłowski zbierał bardzo pozytywne recenzje w Ekstraklasie i w reprezentacji Polski prowadzonej przez Paulo Sousę. Szczególnie z dobrej pokazał się w sparingu z Islandią. Nadawał tempo akcjom Biało-Czerwonych. Nastolatek uznawany jest za bardzo duży talent.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik o wycieku odprawy przed meczem ze Słowacją: Nie czuję się zdradzony
- Kacper to brylant, dostał od Boga to, na co inni musieliby pracować 100 lat, a i tak wątpliwe, czy by wypracowali. Mówimy, że w Polsce nie produkujemy zawodników kreatywnych, no więc on jest wyjątkiem - mówił Robert Kolendowicz na łamach WP SportoweFakty.
Na jednej z konferencji prasowych na zgrupowaniu przed turniejem Sousa nie wykluczał, że może dać Kozłowskiemu szansę pokazania się na turnieju.
- Ma szansę, żeby zagrać. Po tym, co nam pokazał w treningach w marcu, uznałem, że podjąłem dobrą decyzję. Silny, dobry technicznie. Czasem, pewnie ze względu na wiek, wybiera złe rozwiązania, jednak turniej jest długi i liczę, że nam pomoże - stwierdził Portugalczyk.
Kozłowski został też najmłodszym Polakiem, jaki zagrał w meczu mistrzostw Europy bądź świata. Odebrał ten tytuł Andrzejowi Iwanowi, który podczas mundialu w 1978 roku miał niespełna 19 lat.
Czytaj też:
VAR rozwiał wątpliwości przy bramce