Podopieczni Paulo Sousy rozegrali ostatni sparing przed Euro 2020. Spotkanie z Islandią zakończyło się remisem. Pierwszą bramkę dla Polski zdobył Piotr Zieliński, w końcówce meczu Karol Świderski ustalił wynik na 2:2.
Marek Koźmiński podzielił się swoimi spostrzeżeniami w wywiadzie dla serwisu polsatsport.pl. Wiceprezes PZPN upatrywał pozytywów we wtorkowym remisie.
- Było widać wykonaną pracę i lekkie zmęczenie, ale to jest dobry prognostyk. Gdybyśmy dzisiejszego wieczoru zobaczyli drużynę zbyt dobrze wyglądającą fizycznie, to byłoby to niepokojące. Widać było pracę, troszeczkę ociężałości w nogach, chociaż końcówka, druga połowa i te ostatnie minuty były fajne. Chcieliśmy ten mecz zremisować, dwa razy goniliśmy wynik i straciliśmy dwa gole po stałych fragmentach gry. Wydaje mi się, że szczególnie przy tym pierwszym można było troszeczkę lepiej się zachować - skomentował.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Moment zwrotny w karierze Zielińskiego? "Wtedy zapominasz o złych rzeczach"
- Ciekawe doświadczenie dla trenera, dodatkowe informacje. Oczywiście, niektórzy zawodnicy znowu zdali egzamin, niektórzy troszeczkę gorzej. Myślę, że traktujemy to spotkanie jako taki ostatni test pod każdym względem, mentalnym, przydatności do drużyny, jak też fizycznym. Przetestowaliśmy różne ustawienia, różnych zawodników, różne konfiguracje - podkreślił były reprezentant Polski.
W kadrze meczowej niespodziewanie zabrakło Jana Bednarka, natomiast Bartosz Bereszyński nie podniósł się z ławki rezerwowych. Dzień wcześniej PZPN potwierdził, że Arkadiusz Milik opuści turniej. - Pamiętajmy, że mamy kłopoty zdrowotne, które od nas nie mogą się odkleić. Dodatkowe dwa drobne problemy Bednarka i Bereszyńskiego, dlatego dzisiaj żeśmy ich nie zobaczyli. Oszczędzamy Zielińskiego, który grał cały sezon od pierwszej do ostatniej minuty. Wiemy, że Roberta też musimy oszczędzać, więc to wszystko było widać dzisiaj na boisku i musimy się z tym wszystkim zmagać - przekazał Koźmiński.
Już w poniedziałek (14 czerwca) Biało-Czerwoni zagrają ze Słowacją w Sankt Petersburgu. - Najważniejszy jest ten mecz za sześć dni, dlatego dzisiejszy mecz na pewno był bardzo ważny, ale to był mecz przygotowujący nas do turnieju. Śpimy spokojnie - zakończył.
Czytaj także:
"Szukamy zwycięstw i chcemy wygrywać". Ambitna postawa 17-latka
Grzegorz Lato zniesmaczony po sparingu z Islandią. "Lewandowski niewidoczny. Nie wiem, jak trener go ustawiał"