Kapitalnie towarzyski mecz Polska - Rosja rozpoczęli gospodarze. Już w 4. minucie Biało-Czerwoni rozpracowali linię obronną rywali, a do siatki trafił Jakub Świerczok. Na konferencji prasowej o tego gola został zapytany selekcjoner reprezentacji gości, Stanisław Czerczesow.
- Nie widziałem straconego gola, ponieważ w tym momencie się odwróciłem. Obejrzę później i ocenię - przyznał były trener Legii Warszawa (cytat za: championat.com). Czerczesow dodał też, że "dobrze się czuje" w Polsce i został przywitany przez kibiców, jak i swoich byłych piłkarzy z Legii, m.in. Bartosza Bereszyńskiego.
Selekcjoner Rosjan nie chciał oceniać gry Polaków. - Nie wiem, jakie mieli plany i założenia taktyczne. To zawsze był zgrany zespół, ale siły polskiej reprezentacji nie da się ocenić po tym meczu, bo nie wzięło w nim udziału kilku zawodników - wyjaśnił Czerczesow.
ZOBACZ WIDEO: "Krycha, chcę cię takiego jak...". Paulo Sousa tłumaczy oczekiwania wobec Grzegorza Krychowiaka
Rosjanin zapewnił, że jego kadra będzie w lepszej dyspozycji już na turnieju, gdzie w grupie B zmierzy się z Belgią, Danią i Finlandią. - Co najważniejsze nikt nie został kontuzjowany. Zagraliśmy 90 minut w dobrym tempie. Oczywiste jest, że na Euro będzie jeszcze wyższe - dodał.
Rosjanie potrzebowali nieco ponad kwadransa, by doprowadzić do wyrównania za sprawą świetnego podania Aleksandra Gołowina i trafienia Wiaczesława Karawajewa. - Podobała mi się reakcja na straconą bramkę. Nie zrezygnowaliśmy z naszej gry, mieliśmy inicjatywę. Zdobyliśmy piękną bramkę. Jestem zadowolony - ocenił.
Czytaj też:
-> Rosyjskie media oceniły mecz z Polską przed Euro 2020. "Nie było głównej siły uderzeniowej"
-> Paulo Sousa wskazał elementy do poprawy. "Cofnęliśmy się zbyt głęboko"