Euro 2016: skromne polskie występy na mistrzostwach Europy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polska rozegrała na mistrzostwach Europy tylko sześć meczów i ani jednego nie wygrała. Zobacz, jak wyglądały wszystkie dotychczasowe spotkania Biało-Czerwonych na Euro.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 6

Euro 2008: Niemcy - Polska 2:0

To był nasz pierwszy mecz w historii na mistrzostwach Europy. Po udanych eliminacjach pod wodzą Leo Beenhakkera, mieliśmy olbrzymie nadzieje na awans do fazy pucharowej. Już w pierwszym spotkaniu trafiliśmy jednak na niezwykle silnych Niemców. Bohaterem został urodzony w Gliwicach Lukas Podolski. To on strzelił dwie bramki i pozbawił nas złudzeń.

Nie mieliśmy żadnych argumentów przeciwko Niemcom, słabego Macieja Żurawskiego w przerwie zmienił Roger Guerreiro i Brazylijczyk z polskim paszportem pokazał kilka niezłych zagrań. To jednak nie wystarczyło, żeby strzelić choćby honorową bramkę.

2
/ 6

Euro 2008: Polska - Austria 1:1 

To był mecz o wszystko. Musieliśmy wygrać z wydaje się, że najsłabszym zespołem w grupie. Leo Beenhaker dokonał trzech zmian i w podstawowym składzie pojawił się m.in. Roger Guerreiro. Jednak w pierwszej połowie to Austria powinna prowadzić 3:0, lecz świetnie spisywał się Artur Boruc. Bronił jak w transie.

W końcu Polacy się obudzili i po strzale Marka Saganowskiego, Guerreiro wepchnął piłkę do siatki. Był jednak na spalonym i gol nie powinien zostać uznany. Sędzia nie zauważył jednak tego - tak zdobyliśmy pierwszą bramkę na Euro.

ZOBACZ WIDEO Czy polska kadra może istnieć bez Roberta Lewandowskiego? "Nie będziemy czarować"

"Auf wiedersehen" - skandowali Polscy kibice gospodarzom, ale zemściło się to na nas w samej końcówce. Sędzia Howard Webb dostrzegł faul Mariusza Lewandowskiego i sędzia wskazał na "wapno". Ivica Vastić nie zmarnował "jedenastki", a Polacy mieli ogromne pretensje do arbitra, który ich zdaniem niesłusznie podarował Austrii rzut karny.

3
/ 6

Euro 2008: Chorwacja - Polska 1:0

Chorwaci byli już pewni awansu i dlatego Slaven Bilic desygnował do gry dziewięciu nominalnych rezerwowych. Początkowo to Polacy grali odważniej, ale z czasem Chorwaci doszli do głosu. Znów swoją klasę musiał pokazywać Artur Boruc, ale do przerwy goli nie było.

Osiem minut po zmianie stron Ivan Klasnic dostał od podanie od Pranjica i strzałem w dalszy róg pokonał bezradnego Boruca. Biało-Czerwoni nie podnieśli się już i po trzech meczach w fazie grupowej pojechaliśmy do domu z zaledwie jednym punktem, i jednym strzelonym golem.

4
/ 6

Euro 2012: Polska - Grecja 1:1

Niezwykle dramatyczny mecz otwarcia na Euro 2012. W Warszawie na pięknym Stadionie Narodowym zasiadł komplet publiczności. W 17. minucie po golu Roberta Lewandowskiego wyszliśmy na prowadzenie. Pod koniec pierwszej połowy sędzia z boiska wyrzucił jednego z Greków. Wydawało się, że wszystko układa się idealnie. W 51. minucie Dimitris Salpingidis doprowadził jednak do remisu. To nie był koniec naszych koszmarów. 20 minut przed końcem spotkania sędzia ukarał Wojciecha Szczęsnego czerwoną kartką i odgwizdał rzut karny dla Greków. Do bramki wszedł Przemysław Tytoń i obronił "jedenastkę". Mecz ostatecznie zakończył się remisem 1:1.

5
/ 6

Euro 2012: Polska - Rosja 1:1

Drugi mecz podczas Euro 2012. Naszym przeciwnikiem była Rosja, uważana za trudnego rywala. Po golu Ałana Dzagojewa z 37. minuty nasi rywali wyszli na prowadzenie. Polacy się nie podłamali i w drugiej połowie po pięknej bramce Jakuba Błaszczykowskiego doprowadzili do remisu. 12 czerwca 2012 roku w Warszawie więcej goli już jednak nie padło. Mecz zakończył się remisem, który nie przekreślał naszych szans na wyjście z grupy. Musieliśmy tylko w następnym meczu wygrać z Czechami.

6
/ 6

Euro 2012: Czechy - Polska 1:0

Ten mecz wszystkim piłkarskim kibicom w Polsce i w... Czechach na długo zapadł w pamięci. W trzecim spotkaniu grupowym podczas Euro 2012, które to starcie decydowało o wszystkim, przy 41 480 widzach, przegraliśmy we Wrocławiu 0:1 i odpadliśmy z mistrzostw Europy. Jedynego gola strzelił w 72. minucie Petr Jiracek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)