Islandczycy w 1/8 finału Euro 2016 sensacyjnie pokonali Anglię. Odpadli po ćwierćfinałowym meczu z Francją. Heimir Hallgrimsson porównał swoich zawodników do reprezentacji Anglii, która w 1966 roku sięgnęła po mistrzostwo świata.
- W oczach Islandczyków piłkarze są już legendami. Będą wspominani tak, jak w Anglii wspominano mistrzów świata z 1966 roku. To wyszło poza sport, dało wspaniałą reklamę całemu krajowi. Islandczycy są wymagający, teraz oczekuje się, że będziemy się kwalifikować do każdego wielkiego turnieju - powiedział trener, który w czasie Euro 2016 prowadził kadrą wspólnie z Larsem Lagerbaeckiem.
- W kwalifikacjach do mistrzostw świata nie będzie wielu zmian. Mamy to szczęście, że większość piłkarzy jest w dobrym wieku i będzie mogła jeszcze pograć dwa-trzy lata - dodał.
Hallgrimsson, który w eliminacjach do mundialu będzie prowadził Islandię jako jedyny selekcjoner, opowiedział dziennikowi "The Guardian" o gorącym powitaniu, jakie czekało reprezentację w kraju.
ZOBACZ WIDEO Francja oszalała po triumfie nad Niemcami. Zobacz euforię kibiców Trójkolorowych
- Niektóre zdjęcia wyrażają więcej niż słowa. Sceny powitania w Reykjaviku, kilka godzin po ćwierćfinałowym meczu z Francją, zostaną ze mną na zawsze. Z lotniska do centrum jechaliśmy 40 minut, na drodze stały rzesze ludzi. W Arnarholl czekały na nas kolejne tysiące. Czuliśmy przepełniającą nas dumę. Były przemówienia prezydenta, premiera, którzy mówili o skali tego, czego dokonali nasi chłopcy. Żaden z nas nawet przez moment nie spodziewał się takiego przyjęcia - powiedział trener.
W eliminacjach do MŚ 2018 Islandczycy zagrają z Chorwacją, Finlandią, Kosowem, Turcją i Ukrainą.