Euro 2016: polowanie na rezerwowych, czyli Adam Nawałka drży

PAP/EPA / GUILLAUME HORCAJUELO
PAP/EPA / GUILLAUME HORCAJUELO

Adam Nawałka nie ma wartościowych zmienników na Euro 2016. Nic więc dziwnego, że w meczu ze Szwajcarią długo nie sięgał po rezerwowych, mimo iż niektórzy piłkarze wymagali zmiany.

W tym artykule dowiesz się o:

Co by się nie działo, to Adam Nawałka może być spokojny tylko o jedną pozycję - bramkarza. Kiedy Wojciech Szczęsny doznał kontuzji to nie zawalił mu się świat. Łukasz Fabiański wskoczył do składu i został bohaterem. Trzeci z rezerwowych, Artur Boruc, to również najwyższa półka.

Jednak na tym rarytasy selekcjonera się kończą. Piotr Zieliński miał być objawieniem Euro - większość zagranicznych mediów w superlatywach pisała o polskim pomocniku. Tymczasem "Zielak" kompletnie nie poradził sobie na mistrzostwach. W dwóch pierwszych meczach nawet nie powąchał murawy i pytano, dlaczego tak postąpił Adam Nawałka? Odpowiedź poznaliśmy w spotkaniu z Ukrainą. Zieliński był najgorszym aktorem widowiska. Zupełnie nie potrafił dostosować się do poziomu, zbyt długo przetrzymywał piłkę i w końcu tracił ją. Po przerwie już go nie zobaczyliśmy.

Sławomir Peszko na Euro zagrał już trzy razy, ale uzbierał ledwie 21 minut. Doświadczony skrzydłowy niewiele wnosi do gry Biało-Czerwonych, a jego nieodpowiedzialne zachowanie w meczu z Niemcami mogło się skończyć porażką. W zupełnie niegroźnej sytuacji, już w doliczonym czasie gry, bezpardonowo sfaulował rywala. Niemcy mieli stały fragment gry, ale nie wykorzystali go. Peszko wchodząc na murawę z ławki rezerwowych w najważniejszych momentach powinien nie tracić piłek, a tymczasem jego celność podań wynosi zaledwie 57 procent.

Raz w podstawowym składzie zagrał Tomasz Jodłowiec i trzykrotnie meldował się jako zmiennik. Gracz Legii Warszawa ma zwykle uspokoić grę oraz wygrywać pojedynki główkowe. Jednak słabo spisuje się w tej materii (podania na poziomie 65 procent celności) i w pomeczowych ocenach jest jednym z najgorszych wśród Biało-Czerwonych.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Michał Kołodziejczyk: Nie pamiętam Polaków tak pewnych siebie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Poprawnie z Ukrainą zagrał Thiago Cionek i jeśli faktycznie zdarzyłaby się kontuzja któregoś z obrońców, to wydaje się, że urodzony w Brazylii zawodnik faktycznie mógłby być wartościowym zmiennikiem.

Szansę na Euro dostał jeszcze Filip Starzyński, ale jego udział zakończył się na kilkunastosekundowym epizodzie z Ukrainą. Nawet gdy w meczu ze Szwajcarią rękawami oddychali już inni ofensywny piłkarze, to Nawałka nie zdecydował się sięgnąć po zawodnika Zagłębia Lubin.

Najwięcej zaufania ma do 19-letniego Bartosza Kapustki. Piłkarz Cracovii w pierwszym spotkaniu z Irlandią Północną należał do najlepszych na boisku. Później wrócił na rezerwę, żeby z Ukrainą znów wystąpić od pierwszych minut. To pierwszy zawodnik, po którego sięga Adam Nawałka, gdy chce zmienić coś w ofensywie.

Pięciu graczy jeszcze nie zagrało na Euro: Artur Boruc, Bartosz Salamon, Jakub Wawrzyniak, Karol Linetty oraz Mariusz Stępiński.

Adam Nawałka ma zatem niewielkie pole manewru i tak mocno nieskutecznego Arkadiusza Milika nie może nawet zastąpić innym zawodnikiem. Stępiński to zupełnie nie ta półka co snajper Ajaxu Amsterdam. Wszystko zatem w nogach piłkarzy z podstawowego składu.

Źródło artykułu: