Defensywny tercet Squadra Azzurra tworzą weterani z Juventusu: Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci i Giorgio Chiellini. W dużej mierze dzięki nim reprezentacja Włoch w pojedynkach z Belgią (2:0), Szwecją (1:0) oraz Hiszpanią (2:0) nie straciła ani jednego gola i wyrosła na jednego z głównych faworytów Euro 2016.
- Uważam, że włoska obrona jest do przejścia - mówi odważnie Thomas Mueller przed sobotnim ćwierćfinałem. - Sądzę tak przede wszystkim dlatego, iż mam bardzo dobre doświadczenia z Bayernu Monachium. W tym sezonie w dwumeczu wbiliśmy Juventusowi aż cztery gole, a przecież defensywa Włoch jest identyczna jak Juve - tłumaczy Mueller, nawiązując do pojedynków 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Bawarczycy rzeczywiście potrafili rozmontować linię obrony Juventus, aplikując rywalowi w ciągu 180 minut rywalizacji aż cztery bramki (dwie autorstwa Muellera, po jednej Arjena Robbena i Roberta Lewandowskiego). Ponadto w dogrywce Gianluigiego Buffona pokonali Thiago Alcantara i Kingsley Coman (2:2 i 4:2).
- Nie można zaprzeczyć, że Włosi dobrze bronią podczas mistrzostw, ale mimo to widziałem więcej dogodnych sytuacji pod ich bramką aniżeli pod niemiecką w dotychczasowych meczach na Euro 2016 - dodaje optymistycznie Mueller, który we Francji pozostaje bez trafienia.
- Brak goli? Oczywiście chciałbym w sobotę się przełamać, ale na pewno nie jest to priorytetem. Nie denerwuję się tym, że nie trafiam, ponieważ najważniejsze są zwycięstwa zespołu - przekonuje as reprezentacji Niemiec, cytowany przez "Sport1".
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Wojciech Kowalewski: Portugalia ma duży potencjał i jest bardzo groźna (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}