- Przypomnę cytat z mojego sąsiada. On mówił, że trzaśniemy Irlandię, zrobimy remisik z Niemcami i potem trzaśnie się Ukrainkę, aż wreszcie lunie na Szwajcarię. Pyknie się też Portugalię i, pozwolę sobie szybko przejść do najważniejszego meczu, z Niemcami w finale może być różnie. To wszystko, jak na razie, sprawdza się. Nie chce mi się w ogóle mówić o niewykorzystanych szansach. Moim największym kolegą w reprezentacji jest Błaszczykowski. Dla mnie to bajkowa sytuacja, bo pamiętam, że wielu pytało "co u takiego king konga jak Nawałka będzie robić Kuba?". Dalej słyszy się, że Biało-Czerwoni nie mają ławki rezerwowych. Jakie to jest polskie! - denerwuje się Marcin Daniec.
Satyryk przyznaje jednak, że większość kibiców jest nastawiona przyjaźnie. Nie powinniśmy się natomiast zastanawiać, kto będzie strzelać gole. Kabareciarz skupia się bardziej na naszych przeciwnikach. - Cieszyłem się po meczu Chorwacja - Portugalia. Nie pamiętam tak słabo grających Portugalczyków. To jest dla nas ogromna szansa. Boję się tylko ich niedźwiedzia, który spał, a niedawno przebudził się i szybko utorował Portugalii drogę do wyjścia z grupy i 1/8.
Daniec szybko dodaje jednak, że receptą na świetnego Ronaldo może być Michał Pazdan. Jeśli zagra tak, jak z Niemcami, to Cristiano "nie strzeli nawet pół gola". - Wtedy prezesi Barcy i Realu przyjdą po niego na kolanach.
Sławny kibic piłkarski pozdrawia wszystkich kibiców, którzy już cieszą się z tego, co osiągnęli Polacy. Przed mistrzostwami wyjście z grupy przyjęlibyśmy z podniesioną głową. Teraz mamy ogromną satysfakcję, bo Euro wciąż dla nas trwa. Daniec zaznacza, że gdyby pół roku temu ktoś mu powiedział, że Polska będzie grać z Portugalią o wejście do czwórki, czułby się cudownie.
- Jakie są moje przewidywania? Oglądalność meczu z Portugalią - 17,5 mln. Z Belgią - 20. Jak powiedział mój sąsiad - w finale z Niemcami może być różnie.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Portugalscy dziennikarze: Macie świetny zespół (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
finał zagramy z Włochami