- Myślę, że każdy z nas przeżywał takie same emocje. Mamy zbieżność, jeśli chodzi o odbiór meczu. To kawał reprezentacji. We wszystkich spotkaniach piłkarze zaprezentowali różnego rodzaju wartości. Teraz o awansie zadecydowały bezbłędnie wykorzystane rzuty karne, z właściwą dozą psychiki. To świadczy o sile zespołu pod względem mentalnym - ocenił Wojciech Łazarek w rozmowie z WP SportoweFakty.
Polacy awansowali do ćwierćfinału. - Cieszymy się z tego i jesteśmy dumni. Włożyliśmy w mecz wszystko, czym dysponujemy i na co nas stać. W Europie jest ciasna furtka do piłkarskiego nieba. Było trudno wejść do ósemki, ale wygraliśmy. Sukces nie wybucha od przypadkowej iskry. Musi się zapalić. Tak się stało i jestem dumny tak, jak każdy pracujący w piłce nożnej. Szczególnie w pierwszej połowie gra wyglądała znakomicie. Do drugiej połowy można mieć zastrzeżenia, ale doskonałości leżą w muzeum - dodał doświadczony szkoleniowiec.
Były trener reprezentacji Polski, Sudanu i wielu drużyn klubowych jest zachwycony zespołem Adama Nawałki. - Widoczna była u nas perfekcja i szybkość dopracowania z elementami techniki użytkowej i umiejętności sklejenia całokształtu. Przygotowanie do mistrzostw zadecydowało, że przeszliśmy dalej. Przez rzuty karne, ale nawet gdy nie szło, odradzaliśmy się prezentując dobry poziom. Marzenia są takie, by wejść do finału. Będzie o to trudno, ale to czego dokonaliśmy, już teraz pachnie europejską piłką - stwierdził Łazarek.
Selekcjoner reprezentacji Polski długo zwlekał ze zmianami. - Był to wzbogacony skarbiec techniczno-taktyczny w grze obronnej i grze kombinacyjnej. Trener Nawałka wie najlepiej jak wygląda drużyna. Nasz styl nie był toporny, tylko była to mądrze prowadzona gra taktyczna. Z tego należy się cieszyć. Jestem uradowany tym, że już nikt nie zepchnie nas na krawędź Europy - zakończył Wojciech Łazarek.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak: Trzeba było wyłączyć nerwy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}