W meczu kontrolnym ze Słowacją (1:3) od początku wystąpił Mario Gomez i pomimo porażki reprezentacji Niemiec spisał się poprawnie. Przeciwko Węgrom (2:0) w rolę "dziewiątki" wcielił się Mario Goetze i również zaliczył niezły występ. Gola nie zdobył, ale tylko dlatego, że wyręczył go niefortunnie interweniujący obrońca rywali.
Kto wybiegnie na boisko w konfrontacji z Euro 2016? - Jeszcze nie wiem, na kogo postawię - odpadł Joachim Loew w przededniu meczu, pytany o obsadę linii ataku. - Nie wykluczam, że zagrają równocześnie - dodał selekcjoner mistrzów świata.
Wariant, w którym Gomez i Goetze wspólnie pojawią się w "jedenastce", jest jednak mało realny. Loew od lat stosuje bowiem ustawienie 4-2-3-1, a pewne miejsce na pozycjach ofensywnych pomocników mają Mesut Ozil, Julian Draxler i Thomas Mueller.
Jeśli Loew postawi na Gomeza, Niemcy zagrają z rosłym napastnikiem, który króluje w polu karnym i świetnie potrafi przewidzieć, gdzie znajdzie się piłka. Ma za sobą znakomity sezon w Besiktasie Stambuł, gdzie odbudował formę i zdobył mnóstwo bramek.
Z kolei Goetze jako nominalny pomocnik chętnie cofa się do drugiej linii i pomaga w rozgrywaniu akcji, zapewniając większą wymienność pozycji w ataku. Dobrze czuje się w kombinacyjnej grze preferowanej przez Loewa. To on strzelił zwycięskiego gola w finale mundialu, ale ostatnio w Bayernie miał słabą passę.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Na ten mecz czeka Maciej Żurawski. "Mają potencjał i wielu dobrych graczy"